nt_logo

Zagrożenie epidemiczne nie znika. Rząd wydał nowe rozporządzenie na jesień

Alicja Skiba

30 sierpnia 2022, 11:23 · 3 minuty czytania
To nie koniec obostrzeń epidemicznych w Polsce. Rząd wydał nowe rozporządzenie na wrzesień. W jego ramach obowiązujące obecnie obostrzenia zostały przedłużone do końca kolejnego miesiąca. Oznacza to, że nie wejdziemy bez maseczek do aptek i placówek leczniczych.


Zagrożenie epidemiczne nie znika. Rząd wydał nowe rozporządzenie na jesień

Alicja Skiba
30 sierpnia 2022, 11:23 • 1 minuta czytania
To nie koniec obostrzeń epidemicznych w Polsce. Rząd wydał nowe rozporządzenie na wrzesień. W jego ramach obowiązujące obecnie obostrzenia zostały przedłużone do końca kolejnego miesiąca. Oznacza to, że nie wejdziemy bez maseczek do aptek i placówek leczniczych.
Nowe rządowe rozporządzenie ws. obostrzeń Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER/ East News
  • Obostrzenia zostały przedłużone i na nowo wchodzą w życie 31 sierpnia
  • Badacze z UW twierdzą, że zakażeń koronawirusem w Polsce może być więcej, niż wynika z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia

Nowe rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia zacznie obowiązywać 31 sierpnia i sytuacja się nie zmieni co najmniej do 30 września. Oznacza to, że obostrzenia epidemiczne w Polsce, do których obecnie musimy się stosować – noszenie maseczek w placówkach medycznych i aptekach – pozostaną w mocy.

Niedzielski zapowiada prawdopodobny powrót obostrzeń

Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał pod koniec lipca, że jeśli będzie utrzymywała się tendencja dynamicznego wzrostu liczby zakażeń, to mogą wrócić poważniejsze obostrzenia.

– Mogą pojawić się impulsy do zwiększenia zakażeń koronawirusem, np. powrót dzieci do szkół. Wtedy będziemy się zastanawiali, czy jakichś regulacji, chociażby dotyczących maseczek w środkach transportu, nie zastosować – powiedział Adam Niedzielski w Puławach. – Jeżeli będziemy widzieli niepokojące sygnały, mówię tu przede wszystkim o liczbie hospitalizacji, to będziemy podejmowali decyzje. Jest też pewne ryzyko, że we wrześniu może się szybko pojawić wzmocnienie impulsów do zwiększenia zakażeń – dzieci wracają do szkoły, mamy powroty do pracy, więcej czasu przebywania w zamkniętych przestrzeniach – tłumaczył minister.

Zakażeń może być do 50 razy więcej w stosunku do oficjalnych danych

Jak donosiliśmy 24 sierpnia, zakażenia w dalszym ciągu wzrastają – oscylują na poziomie średnio ponad 20 tys. infekcji tygodniowo. W zeszłym tygodniu 26 969, a zmarło 138 pacjentów. – Z naszych szacunków wynika, że zakażeń może być od 20 do 50 razy więcej w stosunku do oficjalnych ministerialnych danych – mówił niedawno w rozmowie z PAP dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.

Może Cię zainteresować: Odkryto nowe objawy long COVID. Chodzi o groźny wpływ wirusa na serce

Dlaczego? Cotygodniowe raporty MZ uwzględniają jedynie wyniki testów wykonanych w szpitalach lub POZ-ach. W rejestrze nie ma tych, które Polacy wykonują samodzielnie szybkimi testami antygenowymi. Z danych PEX PharmaSequence wynika natomiast, że tygodniowo sprzedawanych jest ok. 250 tys. testów antygenowych. Na początku lipca było to ok. 70 tys.

Osoby powyżej 60. roku życia oraz powyżej 12. z obniżoną odpornością

Ministerstwo Zdrowia zapowiadało w sierpniu, że prawdopodobnie już we wrześniu czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 będzie szerzej dostępna.

21 lipca podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia poinformował od kiedy oraz kto może przyjąć czwartą dawkę szczepionki. – Od piątku 22 lipca dopuszczamy szczepienia drugą dawką przypominającą dla osób powyżej 60 roku życia, a także osób powyżej 12 roku życia z obniżoną odpornością – powiedział minister zdrowia.

Osoby powyżej 60. roku życia oraz powyżej 12. z obniżoną odpornością będą mogły przyjąć czwartą dawkę, jeśli od pierwszego szczepienia minęło 120 dni. Na konferencji głos zabrał również wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który podkreślił, że "po czterech dawkach szczepionki na COVID-19 ochrona przed hospitalizacją sięga 80 proc.".