• Rzecznik KGP przekazał, że na miejscu wypadku znajdują się polscy policjanci
• "Decyzją Komendanta Głównego Policji zostali teraz skierowani do dyspozycji służb chorwackich, aby udzielać wszelkiej możliwej pomocy" – poinformował Mariusz Ciarka
• Komenda Główna Policji dysponuje pełną listę osób, które brały udział w pielgrzymce z Polski do Medjugorie. Ustalono również dane przewoźnika i organizatora

Na miejscu wypadku są polscy policjanci

Mariusz Ciarka przekazał podczas rozmowy z TVN24, że na miejscu tragicznego wypadku w Chorwacji znajduje się 12 polskich funkcjonariuszy policji. – Oni przebywają tam w związku ze zwiększonym ruchem turystycznym obywateli Polski, jaki mamy co roku w okresie wakacyjnym – powiedział rzecznik KGP.

– Decyzją Komendanta Głównego Policji zostali teraz skierowani do dyspozycji służb chorwackich, aby udzielać wszelkiej możliwej pomocy zarówno polskim obywatelom, jak i służbom chorwackim w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia – poinformował Ciarka.

KGP: ustalono pełną listę osób, które brały udział w pielgrzymce do Medjugorie

Rzecznik Komendy Głównej Policji przekazał również, że polskim policjantom udało się ustalić pełną listę osób, które podróżowały z Polski do Chorwacji oraz dane przewoźnika i organizatora.

– Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej. To są bardzo ważne informacje, by m.in. ustalić, czy te osoby znajdują się w szpitalach i jaki jest ich stan – podkreślił Ciarka.

W jakim stanie są ranni?

Chorwacki minister zdrowia Vili Beros potwierdził, że w tragicznym wypadku polskiego autobusu na autostradzie w Chorwacji zginęło 12 osób, a 32 są ranne, z czego 12 to nieletni. 19 pacjentów jest w ciężkim stanie.

Szef resortu zdrowia wraz ze swoim polskim odpowiednikiem Adamem Niedzielskim, kilka godzin po katastrofie odwiedził część poszkodowanych, którzy przebywają w szpitalu w miejscowości Varazdin.

Minister Beros, cytowany przez chorwackie media przekazywał, że 11 osób jest w klinice w Varazdinie. 5 z nich, poważnie rannych, umieszczono na oddziale intensywnej terapii, 6 pozostałych ma niewielkie obrażenia. W Cakovcu przebywa dwóch pacjentów, również lekko rannych.

Przeczytaj także: Porażająca relacja strażaka po wypadku w Chorwacji. "To było jak z horroru"

– W szpitalu uniwersyteckim w Zagrzebiu było sześć osób ciężko rannych, jedna z nich zmarła. Jeden pacjent jest operowany, zabieg będzie trwał długo, ponieważ poszkodowany odniósł liczne obrażenia, które zagrażają życiu – dodał Vili Beros.

Według szefa resortu, w stołecznym szpitalu przebywa osiem osób, z czego cztery na oddziale intensywnej terapii. Dwie są operowane. W zagrzebskim szpitalu Dubrava przebywa sześć rannych osób, dwie w trakcie operacji.