nt_logo

Scholz proponuje radykalne poszerzenie i reformę UE. "Kiedy pokonamy różnice?"

Alan Wysocki

30 sierpnia 2022, 14:17 · 3 minuty czytania
– Dla Putina zjednoczona Europa jest cierniem w oku – powiedział Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec udzielił 45-minutowego wykładu na Uniwersytecie Karola w czeskiej Pradze. Mówił o poszerzeniu Unii Europejskiej, wojnie w Ukrainie i zacieśnieniu integracji między państwami Zachodu.


Scholz proponuje radykalne poszerzenie i reformę UE. "Kiedy pokonamy różnice?"

Alan Wysocki
30 sierpnia 2022, 14:17 • 1 minuta czytania
– Dla Putina zjednoczona Europa jest cierniem w oku – powiedział Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec udzielił 45-minutowego wykładu na Uniwersytecie Karola w czeskiej Pradze. Mówił o poszerzeniu Unii Europejskiej, wojnie w Ukrainie i zacieśnieniu integracji między państwami Zachodu.
Olaf Scholz o wizji Europy: Kiedy, jeśli nie teraz, pokonamy różnice? Fot. Associated Press / East News
  • Olaf Scholz zaproponował poszerzenie Unii Europejskiej o szereg państw, a także reformę sposobu podejmowania decyzji przez Wspólnotę
  • Kanclerz Niemiec sprzeciwił się Europie dwóch prędkości, a także zapewnił, że Berlin będzie wspierać Ukrainę w trakcie wojny i po wojnie
  • – Kiedy, jeśli nie teraz, pokonamy różnice, które nas paraliżują i dzielą? – zapytał

Olaf Scholz o wizji Europy: Nie chcę Europy ekskluzywnych klubów

– To dla mnie wielkie wyróżnienie (...) móc mówić do państwa o przyszłości, o naszej przyszłości, która dla mnie wiąże się z jednym słowem: Europa – zaczął swoje wystąpienie Olaf Scholz.

Kanclerz Niemiec odniósł się do niechlubnego dla Berlina okresu II wojny światowej. – Te zbrodnie bolą i zawstydzają nas, Niemców, do dziś. Również dlatego jestem tutaj, żeby to powiedzieć – zapewnił.

Następnie zdecydowanie sprzeciwił się polityce prowadzonej przez Władimira Putina. Jak podkreślił, "nie chcemy wracać do XIX czy XX wieku z wojnami".

Rosja Putina chce przemocą kreślić nowe granice. To coś, czego my w Europie nigdy więcej nie chcieliśmy doświadczyć. Brutalna napaść na Ukrainę jest więc również atakiem na porządek bezpieczeństwa europejskiegoOlaf Scholzkanclerz Niemiec w Pradze

Polityk wezwał wszystkie kraje Zachodu do utrzymania i zachowania jedności w obliczu wojny na wschodzie Europy. – Dla Putina zjednoczona Europa jest cierniem w oku. Dlatego wspieramy zaatakowaną Ukrainę gospodarczo, finansowo, politycznie, humanitarnie, a także militarnie – zaznaczył.

Olaf Scholz wyjaśnił, że Wołodymyr Zełenski będzie mógł liczyć na pomoc Berlina i całej Wspólnoty tak długo, jak będzie trzeba. Chodzi o wsparcie zarówno w kwestii uzbrojenia, jak i odbudowy państwa po wojnie.

Scholz mówi wprost: Naszym celem są nowoczesne ukraińskie siły zbrojne

– Naszym celem są nowoczesne ukraińskie siły zbrojne, które będą w stanie bronić swojego kraju – wyjaśnił. Scholz nie wykluczył powstania niemiecko-holenderskiej inicjatywy, w ramach której dojdzie do radykalnej rozbudowy artylerii i obrony przeciwlotniczej Kijowa.

Polityk stanowczo sprzeciwił się budowie Europy dwóch prędkości. Wspomniał jednak o możliwościach ewentualnych zmian traktatów, na których opiera się cała Wspólnota. – Nie chcę Europy ekskluzywnych klubów czy dyrektoriatów, tylko Unię równouprawnionych członków – ogłosił. – Odpowiedzialność Niemiec za Europę polega moim zdaniem na tym, że razem z naszymi sąsiadami wypracowujemy rozwiązania i wspólnie decydujemy – zaznaczył.

Scholz popiera poszerzenie Unii Europejskiej o państwa Bałkanów Zachodnich, Ukrainę, Mołdawię, a w przyszłości także o Gruzję. Jak jednak podkreślił, tak radykalne poszerzenie Wspólnoty powinno wiązać się z odejściem od zasady jednomyślności.

Wyjaśnijmy – zdecydowaną większość decyzji Bruksela podejmuje za zgodą wszystkich państw członkowskich. Scholz chce jednak, by decydowano większością głosów.

– Zaproponowałem, by na we wspólnej polityce zagranicznej, ale i na innych obszarach, jak polityka podatkowa, krok za krokiem przechodzić do decydowania większościowego – powiedział. – Kiedy, jeśli nie teraz, pokonamy różnice, które nas paraliżują i dzielą? I kto, jak nie my, może chronić i bronić wartości europejskich, w Unii i poza nią? – zakończył.