W kanadyjskiej prowincji Saskatchewan doszło do ataku przeprowadzonego w 13 różnych miejscach. Ofiary ataków, jak podaje policja, prawdopodobnie nie były przypadkowe. Wszystkie zostały zadźgane nożem. Ofiar śmiertelnych jest co najmniej 10. Sprawcy pozostają na wolności.
Reklama.
Reklama.
Jak podają kanadyjskie władze, z ustaleń wynika, że tylko część ofiar była przypadkowa, a sprawcy kierowali się konkretnym motywem
Dokładna liczba ofiar jest ciągle szacowana, ponieważ część osób pokrzywdzonych mogła na własną rękę udać się do szpitali
Kanadyjska policja określiła już tożsamość napastników i opublikowała zdjęcia z wizerunkiem
Kanadyjska policja opublikowała wizerunki sprawców brutalnego ataku, do którego doszło 4 września. Jak podaje kanadyjska telewizja Global News, choć policja na razie nie określiła jeszcze motywu, stan wyjątkowy ogłosiły władze grupy rdzennej ludności James Smith Cree Nation. Większość ofiar to przedstawiciele Pierwszych NarodówKanady.
Trwa analiza motywów
Jak podaje Global News, do kwestii odniósł się premier, Justin Trudeau. Powiedział, że był "zszokowany i zdruzgotany przerażającymi atakami".
"Jako Kanadyjczycy opłakujemy wszystkich dotkniętych tą tragiczną przemocą oraz mieszkańców Saskatchewan. Życzymy również pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanym" – powiedział kanadyjski premier w oświadczeniu wydanym w niedzielę wieczorem.
Potwierdził również, że rząd federalny jest w bezpośredniej komunikacji z przywódcami społeczności James Smith Cree Nation.
"Jesteśmy gotowi pomóc w każdy możliwy sposób. Osoby odpowiedzialne za dzisiejsze odrażające ataki muszą zostać w pełni pociągnięte do odpowiedzialności. Do Jamesa Smitha Cree Nation i mieszkańców Saskatchewan: Jesteście w naszych myślach. Jesteśmy po to, aby wspierać Cię w tym trudnym czasie" – powiedział Trudeau.
W komunikacie stwierdzono, że utworzono dwa Centra Operacji Kryzysowych (EOC), aby pomóc w zapewnieniu wsparcia zdrowotnego społecznościom i na ten moment nie zostaną opublikowane żadne dalsze informacje.
Sprawcy ataku ciągle na wolności
Policja ciągle szuka dwóch podejrzanych, którymi są Damien Sanderson i Myles Sanderson. Opublikowała ich rysopisy oraz numery rejestracyjne auta, którym się poruszali.
Służby przeczesują prowincję, a wzmożone działania prowadzone są także w miastach, w tym w Reginie, Manitobie i Albercie.
Ostatni raport o dostrzeżeniu podejrzanych był tuż przed południem. Policja otrzymała informację, że podejrzani mogą podróżować po okolicy Arcola Ave w Reginie w czarnym Nissanie Rogue.