Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller uważa, że Marek Siwiec jest człowiekiem lewicy błądzącej. Dodał, że powołując się na własny przykład, odradzał mu odejście, którego będzie żałował.
Rymanowski zwrócił uwagę, że przecież drogi Millera i SLD też się kiedyś rozeszły, a mimo to wrócił do partii. Szef SLD wrócił, bo – jak podkreślił – okazał skruchę. – Ja przywdziałem zgrzebny wór, posypałem głowę popiołem – powiedział Miller i dodał, że ostrzegł byłego kolegę partyjnego: – Mówiłem Markowi Siwcowi nie rób tego, będziesz żałował – ostrzegał powołując się na własny przykład.
Leszek Miller podkreślił, że również Aleksander Kwaśniewski odradzał Siwcowi odejście z SLD. Zapewnił też, że były prezydent będzie zaproszony na kongres lewicy w maju. Miller zadzwoni do niego nawet osobiście, jako do "oczekiwanego gościa". Nie zadzwoni za to do Marka Siwca. – Marek Siwiec jest człowiekiem lewicy błądzącej – stwierdził.