Leszek Miller
Leszek Miller Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek Miller uważa, że Marek Siwiec jest człowiekiem lewicy błądzącej. Dodał, że powołując się na własny przykład, odradzał mu odejście, którego będzie żałował.

REKLAMA
Leszek Miller, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w programie Bogdana Rymanowskiego "Jeden na jeden" w TVN24 stwierdził, że ma prawo mówić, że na wspólnych listach wyborczych lewicy nie będzie Marka Siwca, bo przecież sam odszedł z SLD.
Rymanowski zwrócił uwagę, że przecież drogi Millera i SLD też się kiedyś rozeszły, a mimo to wrócił do partii. Szef SLD wrócił, bo – jak podkreślił – okazał skruchę. – Ja przywdziałem zgrzebny wór, posypałem głowę popiołem – powiedział Miller i dodał, że ostrzegł byłego kolegę partyjnego: – Mówiłem Markowi Siwcowi nie rób tego, będziesz żałował – ostrzegał powołując się na własny przykład.
Leszek Miller podkreślił, że również Aleksander Kwaśniewski odradzał Siwcowi odejście z SLD. Zapewnił też, że były prezydent będzie zaproszony na kongres lewicy w maju. Miller zadzwoni do niego nawet osobiście, jako do "oczekiwanego gościa". Nie zadzwoni za to do Marka Siwca. – Marek Siwiec jest człowiekiem lewicy błądzącej – stwierdził.
Szef SLD uważa, że Marek Siwiec niekoniecznie musi znaleźć się na listach Ruchu Palikota. Może to być również lista Platformy Obywatelskiej, o czym mówi się w Sejmie. – Z punktu widzenia Platformy byłaby to interesująca transakcja – dodał.
Nie wyklucza jednak powrotu Siwca na łono SLD, jeśli ten odpokutuje i przekonana kolegów i koleżanki z SLD, którzy zaangażowali się w jego sukces wyborczy i teraz są rozczarowani. – Musi ochłonąć i zrozumieć, jak ciężki błąd popełnił – zaznaczył.