Reklama.
Sprowadzony z wielkim hukiem Dreamliner znowu uległ awarii. Samolot, który miał polecieć do Monachium nie wystartował z warszawskiego Okęcia. Pasażerowie są oburzeni, a LOT wyjaśnia, że chodzi o "niemożliwe do przewidzenia przyczyny". W samolocie prawdopodobnie nawaliła elektronika.
Przyleciałem tu dziś tylko po to, żeby wrócić Dreamlinerem. Na Locie stawiam krzyżyk CZYTAJ WIĘCEJ