Gorzów Wielkopolski znalazł się pod wodą. Ulewy przetoczyły się przez miasto, doprowadzając do licznych lokalnych podtopień. W wyniku gwałtownego załamania pogody w wielu miejscach sparaliżowało ruch kołowy. Mieszkańcy zarzucają Rządowemu Centrum Bezpieczeństwa spóźnienie się z wysłaniem alertów.
Reklama.
Reklama.
Od godziny 13.00 przez Polskę przetoczyły się pierwsze burze. Załamanie pogody najmocniej doświadczyło mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego
Na zachodzie kraju gwałtowna ulewa doprowadziła do podtopień oraz paraliżu na drogach. Zdjęcia po fali upadów już trafiły do sieci
Mieszkańcy skarżą się, że zbyt późno otrzymali alert RCB. "Jakbym czekała na Alert RCB, to bym już z milion razy umarła" – żartują
Ulewa w Gorzowie Wielkopolskim. Strażacy interweniowali 200 razy
Jak pisaliśmy w naTemat, nad Polskę dotarł cyklon Peggy. Zjawisko doprowadziło do spadku temperatur oraz silnych burz z ulewnymi opadami deszczu. Nagłego załamania pogody 5 rano doświadczają mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego.
"Niemal stacjonarna komórka burzowa znajdująca się nad miastem przynosi już szkody - zalania i podtopienia" – alarmują członkowie Sieci Monitorowania Burz. "Gorzów wygląda w niektórych miejscach jak ruina" – piszą mieszkańcy.
W trakcie ulewy straż pożarna interweniowała aż 200 razy. Większość interwencji dotyczyła zalanych dróg, powalonych drzew lub podtopień. Największe szkody wystąpiły na Rondzie Santockim. Tam doszło do uszkodzenia sygnalizacji świetlnej i chodnika.
Równolegle lokalna społeczność zauważyła, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty pogodowe, gdy miasto już doświadczało ulewy.
Ulewa w Gorzowie Wielkopolskim
"Brawo RCB! Alarm wysłany ponad godzinę po tym, jak Gorzów zaczął pływać", "Dobrze, że ostrzegacie o godzinie 8:23. O 7:15 miasto było już zalane, a dziennikarze zdążyli nawet artykuł wrzucić", "Jakbym czekała na Alert RCB, to bym już z milion razy umarła" – skrytykowali mieszkańcy.
W trzech szkołach konieczne było przerwanie zajęć. W jednej ze szkół doszło do uszkodzenia hali sportowej. Nie kursowało kilka linii tramwajowych z powodu awarii, wywołanej żywiołem.
Tuż po ulewach oraz obsłudze aż 200 zgłoszeń lubuska straż pożarna dokonała rekonesansu miejsc najsilniej dotkniętych żywiołem. Ze wstępnej relacji wynika, że poza podtopieniami doszło do uszkodzenia infrastruktury drogowej i kolejowej.
Co więcej, od rana Gorzów pobił rekord pomiarowy. "Globalne ocieplenie. Dotychczasowy rekordowy opad dobowy wzięty w godzinę" – zauważa serwis meteoprognoza.pl. Suma opadu wyniosła bowiem 130 mm za 6 godzin. Rekordowy opad dobowy dla miasta dotychczas wynosił 77.4 mm.
Front w kolejnych godzinach i dniach będzie stopniowo przemieszczał się w głąb kraju. Sumy opadów miejscami mogą wynieść do 35 mm, a porywy wiatru mogą przekroczyć prędkość 85 km/h.
Od rana Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia. NIebezpieczne zjawiska będą występować aż do soboty włącznie.