8 września świat obiegła smutna wiadomość o śmierci najdłużej panującej królowej Elżbiety II. Jej odejście pogrążyło naród brytyjski w żałobie. Obywatele od razu ruszyli pod zamek w Windsorze, aby złożyć kwiaty i oddać hołd szanowanej monarchini.
Od początku 2022 roku było wiadomo, że Elżbieta II traci siły. Poruszała się o lasce. Często odwoływała różne spotkania i rzadziej występowała publicznie. Jednak zupełnie nie usunęła się w cień. Jeszcze 6 września fotoreporterzy uchwycili na fotografiach jej spotkanie z premierką Liz Truss.
Na zdjęciu wielu zaniepokoił widoczny siniak na dłoni 96-latki. Przy tym palce miała bardzo blade. Po kilku godzinach od momentu, w którym sieć obiegło to ujęcie, było już wiadomo, że monarchini odeszła.
Do brytyjskich mediów wielu lekarzy wypowiedziało się już na temat nieoficjalnych przyczyn śmierci królowej. Doktor Deb Cohen-Jones cytowany przez Daily Mail powiedział, że na pogarszający się stan zdrowia monarchini mogło mieć wpływ odejście jej męża Filipa.
- Z fizjologicznego punktu widzenia utrata księcia Filipa mogła wywołać u niej silny stres, podniesienie poziomu kortyzolu. Ciało mogło mieć problem, aby sobie z tym poradzić - powiedział specjalista.
Z kolei serwis 7news.com cytuje kardiochirurg Nikki Stamp, która wyjaśnia, że odejście współmałżonka może wywołać "reakcję łańcuchową".
- U niektórych osób stres wywołany utratą ukochanej osoby lub jakąkolwiek inną stresującą sytuacją powoduje całą masę reakcji w ciele i umyśle człowieka, które mogą powodować choroby, a czasem nawet śmierć - wytłumaczyła.
Przypomnijmy, że książę Filip zmarł 9 kwietnia 2021 roku. Był mężem Elżbiety II od 1947 roku. Poślubił ją pięć lat przed tym, gdy została królową. Mężczyzna dożył 99 lat. W czerwcu ubiegłego roku obchodziłby swoje 100. urodziny.
Cohen-Jones przyjrzał się ostatniemu zdjęciu królowej i stwierdził, że królowa mogła cierpieć na "chorobę naczyń obwodowych": - To zaburzenie krążenia krwi, które powoduje zwężenie, blokowanie lub skurcz naczyń krwionośnych poza sercem i mózgiem.
- Czasami może to spowodować niewydolność serca. Jeśli krążenie obwodowe jest tak słabe, że narządy nie mają dobrego dopływu krwi. Może to być oznaką niewydolności wielonarządowej - dodał lekarz.