Duda odpowiada Kaczyńskiemu i uderza w Ziobrę. Wymownie skomentował reformę sądownictwa
Michał Koprowski
15 września 2022, 12:54·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2022, 12:54
Andrzej Duda odniósł się do niedawnej krytyki ze strony Jarosława Kaczyńskiego oraz reformy wymiaru sprawiedliwości, przygotowanej przez Zbigniewa Ziobrę. – Trzeba było zrobić taką reformę, która miałaby ręce i nogi, a nie taką, w której prokurator generalny decyduje o Sądzie Najwyższym – powiedział prezydent.
Reklama.
Reklama.
Jarosław Kaczyński stwierdził niedawno, że weta Andrzeja Dudy z 2017 roku miały bezpośredni wpływ na obecne relacje Polski z Unią Europejską
Z kolei minister Zbigniew Ziobro wskazał, że postawa prezydenta sprzed 5 lat nie pozwoliła na udaną reformę wymiaru sprawiedliwości
Andrzej Duda udzielił wywiadu, w którym podkreślił, że jego weta były potrzebne. – Kto wie, w jakim miejscu bylibyśmy dzisiaj – powiedział
– Bylibyśmy dziś w zupełnie innej sytuacji, sprawa byłaby zakończona, gdyby nie te weta. Przetargi z Unią też by pewnie potem były, ale z zupełnie innych pozycji – stwierdził Kaczyński.
Co na to Andrzej Duda? – Wiosną 2020 roku (prezes PiS – red.) mówił zupełnie co innego. Kto wie, w jakim miejscu bylibyśmy dzisiaj, gdyby nie moje weta. Te propozycje były nie do przyjęcia i nikt nie był w stanie tego zaakceptować – stwierdził prezydent.
"Trzeba było zrobić reformę, która miałaby ręce i nogi"
Dziennikarz przypomniał też słowa Zbigniewa Ziobry, który stwierdził, że przez postawę prezydenta nie udała się reforma wymiaru sprawiedliwości. – To trzeba było zrobić taką reformę, która miałaby ręce i nogi, a nie taką, w której prokurator generalny decyduje o Sądzie Najwyższym – skwitował Andrzej Duda.
Prezydentowi zwrócono uwagę, że w kontekście wymiaru sprawiedliwości jest atakowany zarówno przez opozycję, jak i własne środowisko. Zapytano również, czy nie obawia się Trybunału Stanu.
Duda odparł, że jeśli jest "krytykowany z jednej i z drugiej strony, to znaczy, że jest pośrodku, czyli na właściwym miejscu". – Nie boję się Trybunału Stanu, ponieważ niczego się nie obawiam. Wszystko, co robię, robię zgodnie z konstytucją i swoimi przekonaniami. I żadnej decyzji bym nie zmienił – powiedział prezydent.
"Pamiętam zupełnie odwrotne wypowiedzi prezesa"
Warto podkreślić, że to kolejny raz, gdy prezydent odnosi się do krytyki ze strony prezesa PiS. – Pamiętam zupełnie odwrotne wypowiedzi pana prezesa z 2020 roku, kiedy mówił, że to słuszne decyzje – stwierdził Duda pod koniec sierpnia na antenie Radia Zet, komentując tę samą sprawę.
– Wszyscy, którzy mają dobrą pamięć i pamiętają, jak wyglądał przebieg procesu zmian w wymiarze sprawiedliwości, wiedzą, z ilu kwestii pan prezes potem sam się wycofywał – dodał.
W jego opinii "sytuacja jest bardzo trudna" i tak naprawdę "trwa w tej chwili starcie pomiędzy polską racją stanu a środowiskami prawniczymi, które chcą władzy".