W czwartek w Parlamencie Europejskim dyskutowano na temat katastrofy ekologicznej na Odrze. Politycy opozycji wskazali na zbyt wolne działania PiS. To nie spodobało się Joachimowi Brudzińskiemu, który powiedział, co sądzi o takich opiniach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kilka tygodni temu doszło do skażenia Odry. W rzece było mnóstwo martwych ryb. Nie jest jednak nadal jasne, co spowodowało dokładnie tę sytuację
To jednak nie przeszkadzało Joachimowi Brudzińskiemu (PiS) obrażać polityków polskiej opozycji w PE, którzy zwracają uwagę, że rząd wówczas zareagował zbyt późno
– Każda katastrofa ekologiczna o takich skutkach, jakie miały miejsce w Odrze, jest godna ubolewania i potępienia – stwierdził grzecznie na początku swojego wystąpienia europoseł PiS Joachim Brudziński.
Brudziński zaatakował polską opozycję w PE
Na tym jednak skończyła się jego kurtuazja, bowiem od razu po tych słowach zarzucił krytykującym go politykom polskiej opozycji, w tym m.in. Bartoszowi Arłukowiczowi (PO), Łukaszowi Kohutowi z Nowej Lewicy czy Janinie Ochojskiej z KO, że są nienawistni.
– Równie dewastująca, co katastrofa ekologiczna, jest katastrofa zatrutych nienawiściąumysłów totalnej opozycji. Te wystąpienia, które przed chwilą państwo słyszeli - niestety europosłów z Polski - są totalnie oderwane od rzeczywistości – uznał polityk PiS.
Jak dodał, idąc ich tokiem rozumowania, topnienie lodów na Grenlandii czy na Antarktydzie to również skutek braku praworządności w Polsce i rządów PiS. – Chciałoby się powiedzieć: są granice głupoty – krytykował.
Dalsza część jego wystąpienia była w podobnym stylu.
– Innym bardzo niepokojącym elementem, który pada podczas tej dyskusji, jest postulat, aby Polska wstrzymała prace regulacyjne Odry. Chciałoby się powiedzieć o, figa z makiem. Uregulowaliście wszystkie rzeki w Niemczech, Holandii, Belgii i oczekujecie, że Polska będzie skansenem Europy. Nigdy w życiu. Rząd Polski będzie kontynuował pracę regulacyjne Odry – oznajmił.
Podczas tej debaty padły także mocne słowa ze strony władz UE. – Po ustaleniu przyczyn należy oczywiście zastosować zasadę mówiącą, że ten, kto skaził, ten płaci – stwierdziła
wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova.
Nadal nie jest jasne, co spowodowało katastrofę na Odrze
Polityczka dodała do tego, że Komisja Europejska była bardzo poruszona masowym wymarciem różnych gatunków ryb i innych zwierząt oraz roślin w Odrze. – Ważne, by władze i obywatele zrozumieli, co tak naprawdę się wydarzyło, choć dzisiaj nie mamy jeszcze co do tego jasności – wskazała.
Przypomnijmy, że informacje o śniętych rybach w Odrze wędkarze zaczęli zgłaszać pod koniec lipca. Przez długi czas nic nie było wiadomo o działaniach podjętych przez władze i właściwe służby. Dopiero 12 sierpnia został wprowadzony zakaz wstępu do wód Odry w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Obecnie sytuacja w rzece nieco się poprawiła.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.