Po odejściu Jacka Kurska z funkcji prezesa TVP, Konfederacja po długim czasie nieobecności, w końcu powróciła na antenę. Jednak jak informuje poseł Artur Dziambor taki stan rzeczy potrwał zaledwie kilka dni, a politycy ugrupowania już nie będą zapraszani do programów telewizji publicznej.
Reklama.
Reklama.
Artur Dziambor poinformował, że Konfederacja "nie będzie już obsługiwana" przez TVP
Polityk uważa to, za "jawną manipulację Prawa i Sprawiedliwości"
Konfederacja będzie pokazywana w TVP?
Przypomnijmy, że politycy Konfederacji nie byli zapraszani do TVP od marca. Jednak zaraz po zmianie na stanowisku prezesa TVP w programie "Minęła 20" pojawił się poseł Michał Urbaniak. "Dziś, po kilku miesiącach nieobecności Konfederacji w telewizji publicznej przecieram na nowo szlak" – oświadczył wówczas na Twitterze.
Następnym zaproszonym do programu TVP był poseł Dobromir Sośnierz. – Na razie to tylko dwa, czy trzy programy "Minęła 20". Tu posypały się zaproszenia, ale zobaczymy, co będzie dalej. Jest jeszcze parę innych programów w telewizji publicznej, np. Woronicza 17 – powiedział naTemat.
Jednak jak się okazuje przełom był tylko chwilowy. Poinformował o tym poseł Artur Dziambor w filmiku na swoim kanale na YouTube. – Po krótkiej odwilży, która potrwała dosłownie kilka dni, przedstawiciele Konfederacji znowuż nie będą pojawiali się w programach publicystycznych Telewizji Publicznej – stwierdził.
– Poseł Michał Urbaniak i Dobromir Sośnierz byli tymi wyjątkowymi szczęściarzami, którym udało się wedrzeć przed kamery TVP. Tymczasem teraz informacja jest taka, że niestety, ale posłowie Konfederacji nie będą obsługiwani – dodaje.
"To złamanie prawa"
Jego zdaniem "to oczywiste całkowite złamanie, nie tyle zasad, ile po prostu prawa. Przypomniał, że członkowie Konfederacji wiele razy zwracali na to uwagę.
- Zaczepialiśmy przy tym KRRiT. Miałem nawet okazję rozmawiać na forum publicznym z prezesem KRRiT na temat tego, jak wygląda pluralizm w mediach publicznych. Prezes oczywiście zbagatelizował problem, ale ja całkowicie poważnie czekam na raport KRRiT podsumowujący dostępność kamer TVP i mikrofonów Polskiego Radia dla przedstawicieli jednej z pięciu partii parlamentarnych, która dostała ponad 1 mln. 250 tys. głosów - opowiedział polityk.
Jak podkreślił "są pewne granice propagandy i manipulacji". - Niepokazywanie jednej z partii politycznych albo wzmiankowanie o niej tylko w bardzo złym kontekście to jawna manipulacja Prawa i Sprawiedliwości. Ponieważ zarówno KRRiT, jak i Radą Mediów Narodowych, jak i TVP i Polskim Radiem rządzi dziś PiS - podsumował.
Koalicja z PiS niemożliwa?
Artur Dziambor wypowiadał się niedawno na temat możliwości ewentualnej koalicji wyborczej Konfederacji z PiS. Jak się okazuje brak obecności w państwowych mediach nie jest jedyną przeszkodą.
"Teoretycznie szansą dla PiS może być koalicja z Konfederacją. Ta jednak stawia zaporowe warunki, które wydają się niemożliwe do spełnienia" – powiedział "SE". Cytując posła Dziambora, który tak odpowiedział na pytanie, jaka będzie odpowiedź Konfederatów, gdy Jarosław Kaczyński zaproponuje koalicję:
"Panie prezesie, przez pierwszy miesiąc musimy zlikwidować wszystkie 44 podatki, podateczki i daniny i opłaty, które pan wprowadził. Następnie musimy zlikwidować wszystkie programy społeczne, które pan wprowadził".