Renomowany dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wskazuje, że Polska prawdopodobnie "nie zrozumiała idei Unii Europejskiej". Według publicysty "FAZ" Reinharda Müllera każdy, kto obecnie domaga się rewizji powojennych ustaleń "nie służy pokojowi".
Reklama.
Reklama.
Reinhard Müller w tekście zatytułowanym "Niemcy – wieczny dłużnik" podkreśla, że "Polska nie zrozumiała znaczenia UE"
Publicysta – przypominając "Traktat 2+4" – zauważa, że "nie ma już miejsca na reparacje wojenne"
Na łamach "FAZ" przypomniano także orędzie biskupów z 1965 roku i oceniono, iż duchowni "byli wtedy o wiele dalej niż dziś polski rząd i parlament"
"Polska nie zrozumiała znaczenia UE"
Na początku tekstu Reinhard Müller przypomina orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku oraz słynne zdanie "przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Następnie podkreśla, że obecne roszczenia Polski pokazują, iż "niektórzy ludzie byli wtedy o wiele dalej niż dziś polski rząd i parlament".
Niemiecki publicysta przyznaje również, że "nazwanie winy jest słuszne", ale każdy, kto obecnie – prawie 80 lat po II wojnie światowej – przekształca ją w roszczenia pieniężne, "zagraża spójności Europy".
"Żądanie wypłaty reparacji byłoby zrozumiałe w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych, a nawet w latach osiemdziesiątych" – pisze Müller, aby dodać, że aktualnie roszczenia o reparacje wojenne nie są do zrealizowania na płaszczyźnie prawnej i stanowią jedynie afront wobec Niemiec.
W tekście zauważono, że wraz z "Traktatem 2+4" podpisano również traktat pokojowy, który był decydujący. "Polska zawarła nie tylko traktat graniczny z Niemcami, ale także traktat sąsiedzki. Nie ma już miejsca na reparacje wojenne" – podkreśla publicysta.
Reinhard Müller pisze również, że Polska i Niemcy od wielu lat są powiązane we wspólnocie Unii Europejskiej, na czym oba kraje skorzystały. Wobec tego dochodzenie reparacji wojennych jest sprzeczne "z duchem otaczającej i równoważącej unii".
Raport ws. reparacji "szyty na miarę polityki PiS"
Krytycznie wobec Prawa i Sprawiedliwości w kontekście reparacji wojennych wypowiedział się także dr Janusz Sibora. Historyk i badacz dziejów dyplomacji oraz protokołu dyplomatycznego, nie ma wątpliwości, że nowy raport ws. reparacji "jest szyty na miarę polityki PiS".
– To stosunkowo łatwe i tanie szukanie sukcesu w polityce wewnętrznej – ocenił podczas rozmowy z Mateuszem Przyborowskim. Jednak wewnętrzna rozgrywka Jarosława Kaczyńskiego i jego wiernych ludzi z partii tym razem wymyka się daleko poza granicę naszego kraju.
Dziennikarz naTemat już na początku września ostrzegał, że "Polska w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości, zamiast przedstawiać się światu jako słuszna ofiara hitlerowskich Niemiec i potężnego zła z lat 1939-1945, może niedługo uchodzić za kraj chcący wrócić do czasów sprzed 'Traktatu 2+4'".
W naTemat relacjonuję Polskę i świat, jako reporter newsowy. Bardzo chciałbym móc stwierdzić, że interesuję się wszystkim po trochu i niczym na poważnie, ale jest zupełnie inaczej. Gdy tylko coś mnie naprawdę intryguje, jestem w stanie robić wiele, aby dowiadywać się mnóstwo i więcej. W ostatecznym rozrachunku i tak najciekawsi są ludzie. Wcześniej oglądałem główne wydania „Faktów” i „Wiadomości” przez 14 godzin, aby na czynniki pierwsze rozłożyć tajniki manipulacji. Opłaciło się, bo otrzymałem za to dyplom Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Łódzkim.