Zmarł Tomasz Wołek. Znany i ceniony dziennikarz miał 74 lata. Pożegnał go także lider Platformy Obywatelskiej, który dodał wzruszający wpis. Donald Tusk z Tomaszem Wołkiem przyjaźnili się od młodości, dzieląc pasję do historii i piłki nożnej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zmarł dziennikarz Tomasz Wołek. Ostatnio był związany ze stacją TOK FM. Pracował jeszcze w ubiegły piątek
Publicystę i komentatora pożegnało lub podzieliło się wspomnieniami bardzo wiele osób, w tym Donald Tusk
"Tomasz Wołek. Zawsze w opozycji wobec zła. Żegnaj Przyjacielu" – napisał na Twitterze szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Takich wpisów jest bardzo wiele, w tym od środowiska dziennikarskiego. "Żegnamy Cię z wielkim bólem. Spoczywaj w pokoju, Tomku" – brzmi wpis Dominiki Wielowieyskiej, z która tak jak Wołek pracowała także w TOK FM. "Wielki smutek. Żegnaj, Tomku!" – napisała z kolei Renata Grochol z "Newsweeka".
Dziennikarze żegnają Tomasza Wołka
"Bardzo, bardzo mi smutno... głos rozsądku, często nieco osamotniony... Wyrazy współczucia dla najbliższych..." tak go pożegnał kolejny redakcyjny kolega Piotr Maślak.
"Tomasz Wołek zmarł, bardzo doświadczony i zasłużony dziennikarz. Nawet jeśli często się nie zgadzaliśmy, a komentowaliśmy razem wielokrotnie, to zawsze ceniłem Jego rozległą wiedzę, elokwencję, klasę i poczucie humoru. Wielka strata!" – napisał Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".
Jako dziennikarz sportowy współpracował z "Piłką Nożną", a także redakcją sportową TVP. Pracę w tej ostatniej stracił w 1977 w związku z publikowaniem w podziemnym wydawnictwie.
Wołek za PRL-u był opozycjonistą
Jego opozycyjna działalność skupiała się najpierw wokół organizacji Ruch Młodej Polski, a w 1980 roku wstąpił do "Solidarności", gdzie współtworzył pismo strajkowe "Naprzeciw", i zakładał struktury NSZZ "S" w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej.
Po upadku w Polsce komunizmu Tomasz Wołek nadal zajmował się dziennikarstwem. Oprócz szefowania dużym tytułom prasowym, takim jak "Życie Warszawy", zajmował się także dużymi projektami dziennikarskimi.
Choć światopoglądowo Tomasz Wołek był po prawej stronie, opisując poglądy polityczne jako umiarkowanie centroprawicowe, nie przeszkadzało mu to, by otwarcie krytykować obóz władzy.
– To, że wszyscy dostrzegamy, że PiS jest złem absolutnym, nie jest niczym dziwnym, ponieważ podobnie uważa większość myślących Polaków – mówił w rozmowie z magazynem "Press", a podobne komentarze padały z jego ust wielokrotnie.
"Tomasz Wołek nie żyje. Z uśmiechem wspominam, jak za czasów ostatniego „Życia” opierniczał mnie za fundamentalizm katolicki. Niech dobry Bóg otoczy go swoją opieką. RIP" – w taki sposób na Twitterze wspomina go Tomasz Terlikowski, który jest katolickim publicystą.
Tomasz Wołek za swoją działalność otrzymał w 1997 roku prestiżową Nagrodę Kisiela. W 2011 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Do samego końca był aktywny zawodowo. Ostatni raz przed mikrofonem radiowym TOK FM zasiadł w ubiegły piątek 16 września.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.