"Pan zwariował!". Marszałek z PiS przyłapany na współpracy z tajemniczą fundacją

Nerwowo przebiegała rozmowa marszałka lubelskiego Jarosława Stawiarskiego z mediami, które pytały, dlaczego podpisał list intencyjny powołujący strefę GreenZero w Kraśniku. Gdy dziennikarz zapytał polityka PiS, czy nie obawia się zawiadomienia ABW przez senatora Burego, Stawiarski wybuchnął.

— Chyba pan zwariował teraz. Pan jest po prostu... Pan zwariował w tej chwili, pytając o takie rzeczy. Nie obawiam się zawiadomienia do ABW. Pan nie zrozumiał mojej konferencji. Tłumaczyłem, że w tym liście intencyjnym nie ma nic — powiedział marszałek Jarosław Stawiarski.

Potem odniósł się do ewentualnego zaangażowania ABW w zupełnie inny sposób.

— Nie wiem, czy Bruno Koschoreck założył fundację wczoraj, czy dzisiaj. Czy jest związany z ruskim kapitałem, czy nie. Od tego są służby i cieszę się, że senator Bury poprosił je o sprawdzenie – oświadczył marszałek województwa lubelskiego.

Jak podkreślił Stawiarski, list intencyjny został podpisany także przez innych samorządowców. Marszałek stwierdził, że biznesmenów z GreenZero skontaktowali z nim burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk (PO) i wójt gminy Kraśnik Mirosław Chapski (PSL).

Jarosław Stawiarski (ur. 1963 w Kraśniku) od listopada 2018 roku pełni funkcję marszałka województwa lubelskiego. W latach 2015-2018 był wiceministrem sportu w rządzie PiS. W Sejmie zasiadał czterokrotnie. Z wykształcenia jest historykiem, przed laty pracował jako nauczyciel i dyrektor szkoły w Kraśniku.

W 2022 roku Stawiarski został jednym z pełnomocników PiS w województwie lubelskim.