W Moskwie odbyła się ceremonia, podczas której cztery okupowane ukraińskie obwody: doniecki, ługański, chersoński i zaporoski zostały nielegalnie włączone do Rosji. Na nielegalną decyzję Kremla szybko odpowiedziała Komisja Europejska. Wpis Ursuli von der Leyen nie pozostawia wątpliwości.
Reklama.
Reklama.
Władimir Putin ogłosił aneksję części ukraińskich terytoriów – regionów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego
Wygłosił przy tym kuriozalne przemówienie, w którym przekonywał, że Rosja wcale nie jest agresorem, a ofiarą
Zaznaczył też, że południowo-wschodnia Ukraina jest tak naprawdę częścią Rosji
Aneksja wschodniej części Ukrainy nie została uznana przez społeczność międzynarodową
Putin nielegalnie anektuje część Ukrainy
Władimir Putin sięgnął po bezprawne narzędzie z 2014 r., czyli aneksję terytorium sąsiedniego kraju. Wówczas do Rosji nielegalnie przyłączył Krym, tego samego mechanizmu próbuje użyć w przypadku wschodnich regionów Ukrainy.
Najpierw przeprowadzono tam pseudoreferenda, według których "większość mieszkańców chce być częścią Rosji", a następnie w nocy z czwartku na piątek Putin podpisał dekrety przygotowujące do aneksji ukraińskich obwodów.
30 września, w piątek o godz. 14 czasu polskiego Władimir Putin wygłosił przemówienie, w którym zaznaczył, że mieszkańcy tzw. republik ludowych dokonali jednoznacznego wyboru. Następnie ogłosił włączenie tych terytoriów do Federacji Rosyjskiej. Stwierdził też, że południowo-wschodnia Ukraina jest tak naprawdę częścią Rosji, ponieważ rządzili nią poprzednicy państwa rosyjskiego i była częścią rosyjskiego imperium, a także dlatego, że ZSRR walczył o uwolnienie jej od nazistów w II wojnie światowej.
Ursula von der Leyen: nielegalna aneksja niczego nie zmieni
Na reakcję Unii Europejskiej na przemówienie i nielegalną aneksję nie trzeba było długo czekać. Swoje stanowisko przedstawiła przewodnicząca Komisji EuropejskiejUrsula von der Leyen.
"Proklamowana przez Putina nielegalna aneksja niczego nie zmieni. Wszystkie terytoria nielegalnie okupowane przez rosyjskich najeźdźców są ziemią ukraińską i zawsze będą częścią tego suwerennego narodu" – napisała na Twitterze.
Ukraina chce do NATO
Na przemówienie Putina i nielegalną aneksję wschodniej części Ukrainy zareagował również prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski. W opublikowanym nagraniu stwierdził, że "Ukraina jest de facto częścią sojuszu NATO".
"De facto już dotarliśmy do NATO. Udowodniliśmy już zgodność ze standardami Sojuszu. Są prawdziwe dla Ukrainy — prawdziwe na polu bitwy i we wszystkich aspektach naszej interakcji. Ufamy sobie nawzajem, pomagamy sobie nawzajem i chronimy siebie nawzajem. Oto czym jest Sojusz (...) Robimy nasz decydujący krok, podpisując wniosek Ukrainy o przyspieszone przystąpienie do NATO– napisał Zełenski na Facebooku w opisie do nagrania.
Wołodymyr Zełenski zaznacza, że Ukraina chce dołączyć do NATO w trybie przyspieszonym. W związku z tym prezydent zaznaczył, że Ukraina ubiega się o procedurę, która będzie odpowiadała "znaczeniu Ukrainy dla ochrony całej naszej społeczności w trybie przyspieszonym" – podkreślił.
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.