Prezydent Joe Biden podkreślił w oświadczeniu, że działania Rosji nie mają "żadnej legitymacji". Wprost potępił Władimira Putina, podkreślając, że podjął on "oszukańczą próbę aneksji suwerennego terytorium Ukrainy".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Joe Biden w specjalnym oświadczeniu otwarcie potępił działania Putina
Na Rosję zostaną nałożone kolejne sankcje
Przedstawiciele innych państw podkreślają, że nie uznają aneksji terytoriów Ukrainy
Joe Biden potępia działania Putina
"Stany Zjednoczone potępiają dziś oszukańczą próbę aneksji suwerennego terytorium Ukrainy przez Rosję. Rosja łamie prawo międzynarodowe, depcze Kartę Narodów Zjednoczonych i pokazuje swoją pogardę dla pokojowych narodów na całym świecie" - napisał w piątkowym oświadczeniu prezydent USA Joe Biden.
To jego reakcja na ostatnie przemówienie prezydenta Rosji. W nocy z 29 na 30 września Putin podpisał dekrety wykonawcze ws. niezależności Chersonia i Zaporoża. 30 września wygłosił przemówienie ws. aneksji okupowanych regionów Ukrainy.
"Zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami i normami prawa międzynarodowego, uznając i potwierdzając zasadę równości i samostanowienia narodów zapisaną w Karcie Narodów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę wolę mieszkańców regionu Chersonia/Zaporoża w referendum, które odbyło się 27 września 2022 r., uznaję suwerenność i niezależność regionu chersońskiego/zaporoskiego" – brzmi treść sporządzonych aktów.
Rosję czekają sankcje za "fałszywe twierdzenia o aneksji"
Kolejni światowi przywódcy deklarują jednak, że aneksje nie zostaną uznane przez ich państwa, a wśród nich Joe Biden. Prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że jego kraj zawsze będzie szanować międzynarodowo uznane granice Ukrainy, wspierać wysiłki tego państwa na rzecz odzyskania kontroli nad terytorium, poprzez wzmocnienie go militarnie i dyplomatycznie.
— W tym poprzez 1,1 miliarda dolarów dodatkowej pomocy w zakresie bezpieczeństwa, którą Stany Zjednoczone ogłosiły w tym tygodniu — zapewnił.
Co więcej, na Rosję zostaną nałożone kolejne sankcje, które obejmą ponad 1000 osób i podmiotów z Rosji, w tym szefową banku centralnego, a także podmioty spoza Rosji wspierające jej działania.
"Sankcje te obciążą koszty osób i podmiotów – w Rosji i poza nią – które zapewniają polityczne lub ekonomiczne wsparcie nielegalnym próbom zmiany statusu terytorium Ukrainy. Będziemy zabiegać, by społeczność międzynarodowa zarówno potępiła te działania Moskwy, jak i pociągnęła Rosję do odpowiedzialności" - podkreślił Joe Biden.
Zapewnił, że USA nadal będą dostarczać Ukrainie militaria konieczne do obrony, nie zważając na "bezczelne wysiłki Rosji, zmierzające do przesunięcia granic sąsiada". Biden zaapelował do innych przedstawicieli członków społeczności międzynarodowej, by ci także odrzucili nielegalne próby aneksji przez Rosję terenów Ukrainy i opowiedzieli się po stronie narodu ukraińskiego.
"Z niecierpliwością czekam na podpisanie ustawy z Kongresu, która zapewni dodatkowe 12 milionów na wsparcie Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.