• Sezon na grzyby rozpoczął się na dobre. Pierwsi miłośnicy grzybobrań ruszyli do lasów, publikując w mediach niekiedy bardzo imponujące zdjęcia
• Nie wszyscy jednak mają pojęcie, co wkładają do koszyka. To sprawia, że łatwo pomylić czernidłaka pospolitego z czernidłakiem kołpakowatym
• Tymczasem, odmiany pospolitej nie wolno łączyć z alkoholem. W przeciwnym wypadku grozi nam poważne zatrucie

Czernidłak pospolity – jeśli go zjadłeś, nie możesz pić alkoholu

Jak pisaliśmy w naTemat, zbieranie grzybów to narodowe hobby Polaków, a pomimo suszy sezon zapowiada się dość obiecująco. Część zwłaszcza mniej doświadczonych grzybiarzy poszukując czernidłaka kołpakowatego, natknie się na czernidłaka pospolitego.

Sama nazwa podpowiada, że prawdopodobieństwo natknięcia się na tego grzyba jest dość spore. Wielu amatorów może po niego sięgnąć, włożyć do koszyka, a następnie spożyć. I nie ma w tym nic złego pod jednym warunkiem – po spożyciu nie wolno pić alkoholu. Wówczas napoje wyskokowe należy odstawić nawet na kilka dni.

Powód? Bardzo prosty. Czernidłak pospolity zakłóca proces rozkładania się alkoholu w organizmie. Za proces blokady odpowiada kopryna. Tymczasem zatrucie aldehydem octowym stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia.

Pierwsze objawy wskazujące na to, że coś jest nie tak, zauważymy już godzinę po spożyciu alkoholu. Do najpopularniejszej przypadłości zalicza się nagłe zaczerwienienie nie tylko twarzy, ale również szyi. Do kolejnych objawów, które powinny budzić niepokój, należą: skok tętna, bóle głowy oraz uczucie ciepła. Należy także przygotować się na silne wymioty oraz biegunkę. W przypadku zatrucia warto skontaktować się z lekarzem, a przede wszystkim dbać o dobre nawodnienie.

Jak pisaliśmy w naTemat, w przypadku biegunki po zatruciu jakimkolwiek grzybem pod żadnym pozorem nie należy brać leków hamujących proces wypróżnienia. Biegunka to bowiem objaw obronny organizmu, który próbuje w ten sposób wydalić toksyny

Czernidłak pospolity – jak go rozpoznać?

Co najważniejsze, kształt czernidłaka ulega zmianie. Młode osobniki są cylindryczne, a dopiero z czasem przybierają bardziej dzwonkowatych kształtów. Dopiero na końcu stają się rozpostarte.

Sam kapelusz i blaszki z czasem zaczynają się rozpływać, by ostatecznie zmienić się w czarną ciecz. Zmianom ulega także kolor blaszek. Początkowo są one białe, przekształcają się w różowe, a tuż przed rozpłynięciem stają się czarne.

Także skorzystanie ze zmysłu węchu i smaku może nie pomóc w rozpoznaniu czernidłaka, ponieważ w zarówno smak, jak i zapach są niemal niewyczuwalne. Podczas spacerów po lesie warto więc sięgać tylko i wyłącznie po grzyby, które znamy i rozpoznajemy.

Przed zagrożeniami w rozmowie z Anetą Olender ostrzegał grzyboznawca Justyn Kołek. –Jeżeli zbieramy grzyby blaszkowe, trzeba bardzo uważać, starać się wyciągać je z ziemi w całości, co pozwoli nam zauważyć istotne elementy. Nie można też robić prób smakowych – powiedział.

– Wszystkie trujące grzyby, które znam, te, które powodują śmiertelne, ciężkie zatrucia, są smaczne i łagodne w smaku – dodał.