Czy z partii Janusza Palikota można wylecieć za to, że jest się człowiekiem zbyt liberalnym? Tak twierdzi Jakub Manasterski, lokalny działacz Ruchu Palikota, który został zmuszony do opuszczenia RP, ponieważ "podejmuje aktywność obyczajową, która może być użyta w sposób szkodliwy dla interesów partii". O co chodzi? Najprawdopodobniej o to, że Manasterski jest byłym aktorem filmów erotycznych dla gejów.
Janusz Palikot uchodzi za największego obrazoburcę w polskiej polityce. Nie boi się grać na nerwach Kościoła i konserwatystów. Jest zbyt wyzwolony nawet dla wielu polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy nie chcą widzieć go jako koalicjanta.
Ruch Palikota to jedyne ugrupowanie, które tak otwarcie opowiada się za wolnością obyczajową, małżeństwami homoseksualnymi, powszechnym dostępem do aborcji i legalizacją eutanazji. Ale jak twierdzi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jakub (znany też pod imieniem Przemek) Manasterski, nawet w Ruchu Palikota są do pewnego stopnia konserwatywni. I on granice liberalizmu partii przekroczył.
Manasterski jest na wylocie z Ruchu. Ten emerytowany dziś aktor filmów erotycznych dla gejów obecnie jest zawieszony w prawach członka, ale ma przekonanie, że w partii już o o jego wyrzuceniu zadecydowano. Wszystko dlatego, że inni działacze złożyli wniosek o wykluczenie go z szeregów krakowskiego struktur, ponieważ "stawia w złym świetle Ruch Palikota poprzez ciągłą krytykę jej bieżącej aktywności na forum publicznym (...), korzystając z faktu bycia administratorem portalu www.gay.pl".
Manasterski zaprzecza jednak, by był stałym krytykiem posunięć swojej partii na najpopularniejszym portalu dla osób homoseksualnych w Polsce. Przypomina sobie tylko, że krytykował pomysł rozstawiania w Sejmie lubrykantów, co mogło w jego opinii zaszkodzić wizerunkowi partii. - No ale chyba każdy ma prawo do krytyki? - pyta.
Kraków jest dobrze znany ze swojego konserwatyzmu i chyba nawet ugrupowania liberalne są tam bardziej przywiązane do wartości typowych dla prawicy. Wygląda bowiem na to, że koledzy Manasterskiego z krakowskiego Ruchu mają większy problem z jego przeszłością gwiazdy homoseksualnego kina erotycznego. Wnioskodawcy jego wydalenia z partii twierdzą, iż "podejmuje aktywność obyczajową, do której istnieje powszechny dostęp w internecie, a która, mimo liberalnego profilu światopoglądowego partii (...), mogłaby być przez określone grona czy osoby użyta w sposób szkodliwy dla żywotnych interesów partii"
"Zastanawiam się, przez który materiał z moją gołą d... jakiemuś hipokrycie z Ruchu Palikota przeszkadza moja pedalska osoba w jej szeregach? Może tylko dlatego, że potrafię głośno mówić, co mnie wk? A może tylko dlatego, że mam odwagę być pedałem medialnie?" - napisał zawieszony działacz na portalu Gay.pl.
- No cóż - trochę jestem nawet dumny z tego, że jestem najbardziej liberalny w najbardziej liberalnej partii w Polsce. Ale żeby zaraz za to wyrzucać?
CZYTAJ WIĘCEJ