Elon Musk rozmawiał bezpośrednio z Władimirem Putinem przed publikacją "pokojowego planu dla Ukrainy" – donosi Ian Bremmer z Eurasia Group w specjalnym newsletterze. To dyktator Rosji miał podać mu warunki niezbędne do zakończenia wojny w Ukrainie. Założyciel Tesli już odniósł się do doniesień.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak pisaliśmy w naTemat, Elon Musk postanowił zabawić się w ONZ i przedstawił "plan pokojowy dla Ukrainy". Jednym z jego elementów jest przeprowadzenie referendów w anektowanych przez Rosję obwodach.
Tym razem jednak głosowanie miałoby odbywać się pod kuratelą zewnętrznych, niezależnych obserwatorów. Kolejną propozycją było utrzymanie Ukrainy jako państwa neutralnego, które porzuca aspiracje dotyczące wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wołodymyr Zełenski, według Muska, powinien uznać, że Krym należy do Rosji, choć ta zaanektowała go w 2014 roku z naruszeniem prawa międzynarodowego. Wpisem opublikowanym na Twitterze wywołał reakcję samego prezydenta Ukrainy, który zarzucił miliarderowi wspieranie Rosji.
Podobne zarzuty wysunął ogrom internautów. Jak się okazało, założyciel Tesli nie wypracował swoich postulatów w pojedynkę. Przed publikacją tweeta miał bowiem odbyć rozmowę z Władimirem Putinem.
Musk dementuje, by rozmawiał z Putinem o Ukrainie
Eurasia Group relacjonuje, że podczas negocjacji dyktator wyjaśnił, że jest przygotowany do rozmów z władzami w Kijowie, jednak te muszą zaakceptować opisane wyżej warunki. Różnica dotyczy jedynie uznania referendów.
Putin chce bowiem uznania wyników sfałszowanego głosowania, a Musk mówi o jego powtórzeniu. Co więcej, przywódca Rosji miał powiedzieć, że zrealizuje swoje postulaty bez względu na wszystko.
Najbogatszy człowiek na świecie odniósł się do doniesień za pośrednictwem Twittera. Na pytanie, czy są one prawdziwe, odpowiedział: – Nie, nie są. Rozmawiałem z Putinem tylko raz i to było około 18 miesięcy temu. Tematem była przestrzeń (kosmiczna - red.).
To jednak nie koniec szokujących rad i opinii w wydaniu Muska. W ostatnich dniach odniósł się także do agresywnej polityki Chin wobec Tajwanu. Miliarder zasugerował, by rozładować konflikt poprzez... oddanie Pekinowi częściowej kontroli nad wyspą.
W marcu niedługo po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, na Twitterze Elona Muska pojawiły się dwa tajemnicze wpisy, częściowo po angielsku, a częściowo po rosyjsku. "Niniejszym wyzywam cię na pojedynek, Władimirze Putinie. Stawką jest Ukraina. Czy zgadzasz tę walkę?" – zapytał i jednocześnie oznaczył oficjalny profil Kremla. Przedsiębiorca nie sprecyzował też, o jaki pojedynek dokładnie ma chodzić.