Kilka dni temu Jarosław Kaczyński w ramach objazdu kraju wizytował Stargard. Jednoznaczne słowa dotyczące zarobków lekarzy były szeroko komentowane. W rozmowie z Onetem odniosła się do nich krytycznie jedna z lekarek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że lekarze zarabiają od 70 do 120 tysięcy złotych
Lekarka z Podlasia krytycznie skomentowała słowa prezesa PiS
Onet sprawdził, jak wyglądają wynagrodzenia lekarzy w Warszawie
– Poszczególni lekarze, nie jacyś wybitni specjaliści, otrzymują kontrakty po 70 tys. zł, a teraz dostaną nawet po 120 tys. zł. A jak ktoś przyjedzie na SOR z sepsą i 40 stopniami gorączki, to mu każą siedzieć kilka godzin na zydlu – w taki sposób mówił o zarobkach lekarzy Jarosław Kaczyńskina spotkaniu w Stargardzie.
Na tym prezes PiS nie zakończył tyrady przeciwko lekarzom. – Znam takiego człowieka. Jeden lekarz zarabia 6 czy 7 tys., a drugi 10 razy więcej. Nie dlatego, że jeden jest wybitny, a drugi słaby. To zależy od innych okoliczności. To musi być zmienione. Chcemy dawać jeszcze więcej pieniędzy, w 2024 r. chcemy przekroczyć 7 proc. PKB. W przyszłym roku będzie 6 proc., o czym marzył prof. Religa. Ale pieniędzmi tego nie zasypiemy. Organizacja nie jest taka, jak być powinna i musimy to zmienić – dodał Jarosław Kaczyński.
Ile jest prawdy w słowach lidera Zjednoczonej Prawicy? Onet postanowił to sprawdzić, prosząc o opinię lekarkę z Podlasia, która woli pozostać anonimowa.
– O takiej pensji, jak te wymienione 70 tys., już nie wspominając o 120 tysiącach, to mogłabym co najwyżej pomarzyć. Podstawowego wynagrodzenia z etatu mam nieco ponad 8 tys.zł. Natomiast jak mam naprawdę dobry miesiąc to jestem w stanie wyciągnąć z dyżurów na SOR jakieś dodatkowe 30 tys. zł – tłumaczy.
Zaznacza jednak, że takie zarobki trzeba okupić ciężką pracą i rezygnacją z wolnych weekendów. – Żeby zarobić 70 tys., musiałabym przez cały miesiąc nie wychodzić z pracy. A to jest niewykonalne – zaznacza.
Lekarka o słowach Kaczyńskiego: Musiałabym być Ropocopem
Dodaje, że pracuje w służbie zdrowia od kilkunastu lat i nigdy nie zdarzyło jej się zarobić takiej kwoty w miesiąc. – Może połowę tego, jak człowiek pracuje non stop i śpi w szpitalu. Musiałabym być jakimś Robocopem albo cyborgiem, który nigdy się nie męczy i może pracować dzień i noc bez przerwy. Człowiek jednak ma jakąś określoną wydolność. A w przypadku lekarza przemęczenie mogłoby stanowić zagrożenie dla pacjenta – relacjonuje.
W tym samym szpitalu najwyższa pensja lekarza to 28 14 zł i 69 groszy. Tyle zarabia tam kierownik oddziału. W innym szpitalu najniższa pensja lekarza na umowie o pracę to 7 339 zł, a najwyższa – 41 335 zł. z kolei największa pensja, jaką w ogóle ma lekarz w Warszawie, to 52 742 zł.