Jerzy Urban zmarł w poniedziałek w wieku 89 lat. Redaktor naczelny tygodnika "Nie" oraz rzecznik rządu Wojciecha Jaruzelskiego był osobą, która budziła skraje emocje. Po jego śmierci głos zabrał nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jerzy Urban zmarł w poniedziałek w wieku 89 lat. W latach 1981–89 pełnił funkcję rzecznika prasowego Rady Ministrów PRL
Swoją opinię o jego śmierci wyraził także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS jednak nie chciał mówić zbyt wiele na temat naczelnego tygodnika "Nie"
Urban ma zostać pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, co budzi kontrowersje
– (Jerzy Urban- przyp. redakcja) to jest osoba, o której bym się nie chciał wypowiadać z tego względu, że jest ta dobra polska tradycja, chociaż niestety w ostatnich latach łamana, że o zmarłych albo dobrze, albo wcale – mówił Jarosław KaczyńskiPolskiemu Radiu. Jak dodał, "nie bardzo jestem upoważniony do tego rodzaju wypowiedzi".
Kaczyński nie chciał zbyt wiele mówić o Urbanie
Prezes PiS uważa również, że w sprawie jego śmierci głos mogłyby zabrać inne osoby. – Pan Urban miał takich przyjaciół jak choćby pan Adam Michnik, czy pani Monika Olejnik. Sądzę, że to należy im zostawić i ich pytać. Jeśli tylko pan redaktor będzie miał okazję, to zachęcam – uciął temat.
Kim był Jerzy Urban? Kontrowersyjny dziennikarz pochodził z zasymilowanej rodziny żydowskiej, związanej ze środowiskiem robotniczym Łodzi. II wojnę światową jego rodzina przeżyła na Kresach Wschodnich. Zanim trafił do polityki, zajmował się dziennikarstwem, w tym od 1961 do 1981 roku kierował działem krajowym w tygodniku "Polityka".
W 1981 roku został rzecznikiem prasowym rządu gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Funkcję tę pełnił w kolejnych gabinetach do 1989 r. Od 1986 r. wspólnie ze Stanisławem Cioskiem i szefem wywiadu MSW gen. Władysławem Pożogą opracowywał dla gen. Jaruzelskiego analizy polityczne i propozycje działań.
Urban jednak nigdy nie krył się ze swoją przeszłością, a nawet niejednokrotnie wykorzystywał ją do satyry uprawianej w sieci czy podczas wywiadów. W 2004 roku bowiem przeszedł na polityczną emeryturę.
Do jego najgłośniejszych występów należy ten w programie "Skandaliści". W 2015 roku bowiem palił papierosy na antenie w stroju biskupa, co doprowadziło do czasowego zdjęcia programu z anteny. – Oburzacie się na wywiad z Urbanem? Gdyby żył Hitler, wszyscy staliby w kolejce – skomentowała wówczas dla naTemat prowadząca Agnieszka Gozdyra.
– Taką dostałem informację od rodziny Urbana. Będzie pochowany w grobie swoich rodziców. To są dwa groby obok siebie, proste płyty. Jakaś boczna, nierzucająca się w oczy alejka. To nie jest Aleja Zasłużonych, ale Cmentarz Wojskowy. Tam rodzina ma wykupione miejsce – przekazał mediom dziennikarz.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.