Rosjanie odgrażają się, że użyją w Ukrainie broni jądrowej. Jednak Kreml musi się liczyć z tym, że diametralnie zmieniłoby to przebieg tego konfliktu. Jasno wyraził to w środę wysoki urzędnik NATO.
Jak donosi agencja Reuters, która rozmawiała z wysokim urzędnikiem NATO, rosyjskie uderzenie jądrowe zmieniłoby przebieg konfliktu i prawie na pewno wywołałoby "fizyczną odpowiedź" ze strony sojuszników Ukrainy i potencjalnie ze strony NATO.
Urzędnik ostrzegł także, że każde użycie broni jądrowej przez Moskwę miałoby "bezprecedensowe konsekwencje" dla Rosji.
– To "prawie na pewno wyciągnęłoby fizyczną odpowiedź od wielu sojuszników, a potencjalnie samego NATO" – powiedział agencji oficjel. Dodał również, że Moskwa używa swoich gróźb nuklearnych głównie po to, aby odstraszyć NATO i inne kraje od bezpośredniego włączenia się w tę wojnę.
Warto przy tym dodać, że użycie broni atomowej nie jest wcale takie proste, jak to wygląda na filmach. Doktor Łukasz Tolak, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Collegium Civitas, zajmujący się proliferacją broni masowego rażenia, terroryzmem oraz surowcami energetycznymi wyjaśnił to w środę naszej redakcji.
– Zgodnie z definicją, broń jądrowa jest urządzeniem wybuchowym, którego celem jest wywołanie niekontrolowanej reakcji łańcuchowej na skutek rozpadu ciężkich izotopów uranu U235 lub plutonu Pu239 – tłumaczył.
– Mówimy o klasycznej broni jądrowej takiej jak ładunki użyte w 1945 roku w Hiroszimie (bomba uranowa) i Nagasaki (plutonowa) – dodał. Jest jednak drugi, o wiele groźniejszy rodzaj broni jądrowej i jest nią broń termonuklearna (Rosja ma ją w swoim arsenale).
– Czyli inaczej broń wodorowa, oparta na fuzji jądrowej izotopów wodoru (deuter, tryt). Umożliwia uzyskanie energii wybuchu o rzędy wielkości większej niż klasyczne bomby atomowe – przekazał. Należy przy tym zaznaczyć, że broń jądrowa broni jądrowej nierówna. Wszystko bowiem zależy od rodzaju ładunku jądrowego, jego mocy i miejsca detonacji.
Dodajmy także, że rosyjska doktryna nuklearna z 2020 roku zakłada użycie broni jądrowej, tylko jeśli broń masowego rażenia zostanie użyta przeciwko Federacji Rosyjskiej i jej sojusznikom, otrzymane zostaną wiarygodne informacje o wystrzeleniu rakiet balistycznych w kierunku Rosję i jej sojuszników, a także w przypadku "agresji na Federację Rosyjską z użyciem broni konwencjonalnej, gdy zagrożone jest samo istnienie państwa".
Ale z powodu gróźb Rosji szef NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że państwa Zachodu przeprowadzą w przyszłym tygodniu wspólne ćwiczenia nuklearne. Oczywiście tak na wszelki wypadek.