Po raz pierwszy w historii w rywalizacji Realu Madryt z FC Barceloną zagra w niej polski piłkarz. Robert Lewandowski już na starcie napisze zatem kolejną kartę pięknej historii. Początek El Clasico już dziś o godzinie 16:15. Faworytem są Królewscy, aktualni mistrzowie Hiszpanii i zwycięzcy Ligi Mistrzów.
Reklama.
Reklama.
Liderem hiszpańskiej LaLiga jest FC Barcelona, wiceliderem Real Madryt
Królewscy wygrywali w El Clasico 100 razy, Barca 97, padły też 52 remisy
W 197 oficjalnych meczach bilans bramek to 415 do 408 dla Realu
Obie drużyny podchodzą do niedzielnego El Clasico w odmiennych nastrojach. Choć tabela LaLiga na czele wskazuje na Dumę Katalonii, to zespół ze stolicy Hiszpanii może spać spokojniej. Real Madrytma na koncie tyle samo punktów co FC Barcelona (22), ale jest w zupełnie innym położeniu w rywalizacji w Lidze Mistrzów.
Drużyna prowadzona przez trenera Carlo Ancelottiego zapewniła sobie bowiem bezpieczne i pewne miejsce w fazie grupowej. Do szczęścia wystarczył remis (1:1) w starciu z Szachtarem Donieck, wywalczony rzutem na taśmę na stadionie Legii Warszawa. Antonio Rüdiger przypłacił zresztą trafienie urazem twarzy, ale Niemiec najprawdopodobniej będzie do dyspozycji na niedzielny klasyk.
Real dokładając punkt z Szachtarem, łącznie ma ich w dorobku dziesięć po czterech kolejkach LM. W przypadku zespołu trenera Xaviego Hernandeza licznik zatrzymał się na niższym pułapie, mianowicie jednej wygranej i remisie. Barcelona musi liczyć na innych, żeby zachować życie w LM. W Katalonii oswajają się jednak z myślą, że zamiast hymnu Champions League, trzeba się będzie przyzwyczajać do rzeczywistości gry w Lidze Europy UEFA.
Real chce rewanżu za blamaż
Xavi ma w zespole opozycję złożoną z kilku byłych kolegów z boiska. Na czele tej grupy jest np. Gerard Pique, o czym o czym otwarcie donoszą hiszpańskie media. Decyzje ze strony legendy klubu, zbierającego trenerskie doświadczenie, bronią się w lidze hiszpańskiej.
Barca na krajowym podwórku odniosła siedem zwycięstw z rzędu. Co więcej, od 624 minut niepokonany jest bramkarz Marc-Andre ter Stegen. I choć w ostatnich latach to Królewscy częściej wygrywali El Clasico, to ostatnie padło łupem Barcelony. Prestiżowy sukces, który zapadł w pamięci kibiców, to efektowne 4:0 z marca b.r., z Xavim na ławce trenerskiej.
Trzeba jednak dodać, że w tamtym momencie sezonu Królewscy byli już niemal pewni sukcesu na krajowym podwórku. Piętno 0:4 jednak nie przystoi tak klasowej drużynie, a kibice madryckiego giganta łatwo o wyniku tamtego spotkania nie zapomnieli.
To może być zresztą przekleństwo dla Barcelony. Królewscy pod okiem Ancelottiego mają bowiem niezwykłą zdolność do rozstrzygania kluczowych momentów na swoją korzyść. Przekonało się o tym w minionym sezonie kilku wielkich w LM, na czele z Manchesterem City, Paris Saint-Germainczy Liverpoolem.
Pierwszy Polak w historii El Clasico
Barcelona ma dużo mniejsze doświadczenie i nadal jest zespołem na etapie budowy. Jednym z kluczowych graczy Dum Katalonii jest Robert Lewandowski. Lider ofensywy Barcelony w LM ma pięć trafień, a w LaLiga dziewięć goli. W obu klasyfikacjach Polak jest na samym szczycie zestawień. Dla "Lewego" gra w niedzielnym El Clasico będzie historyczna. Pierwsza dla niego samego, ale też pierwsza, jeśli doszukiwać się jakiegokolwiek Polaka w najsłynniejszym meczu piłkarskim na świecie. Będziemy zatem świadkami historii.
Oficjalne kanały społecznościowe LaLiga (ale również te madryckie) zapowiadają mecz jako pojedynek RL9 z "dziewiątką" Królewskich, czyli Karimem Benzemą. Francuz jest uważany za jednego z głównych faworytów do sięgnięcia po Złotą Piłkę. Dokładnie tą samą, o której marzy Lewandowski, który w plebiscycie "France Football" za 2021 rok zajął drugie miejsce.
Nagrodę zgarnął Polakowi sprzed nosa Lionel Messi. Argentyńczyk to najlepszy snajper w historii El Clasico, z 26 golami na koncie. W pokonanym polu Messi pozostawił kilka legend Realu, na czele z Alfredo Di Stefano oraz Cristiano Ronaldo – obaj po 18 trafień. Benzema również ma patent na El Clasico. Francuz w klasyfikacji wszech czasów jest na wysokim, dziewiątym miejscu. Benzema zdobył 11 goli w meczach przeciwko Barcy.
Kogo zabraknie w niedzielnym meczu? Real będzie musiał sobie najprawdopodobniej radzić bez bramkarza Thibaut Courtois. Barcelona ma za to problemy z zestawieniem bloku obronnego. W Madrycie nie zagrają m.in. Ronald Araujo, Hector Bellerin czy Andreas Christensen. Zabraknie również Memphisa Depaya.
Mecz pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną już w najbliższą niedzielę. Początek słynnego El Clasico już o godzinie 16:15. Będzie to starcie wicelidera (Real) z liderem (Barca) Primiera Division. Oba zespoły mają po ośmiu ligowych kolejkach po 22 punkty. Mecz zostanie rozegrany na terenie mistrzów Hiszpanii, czyli słynnym EstadioSantiago Bernabeu.
Transmisję z meczu przeprowadzi Eleven Sports 1 oraz Canal + Premium.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.