Jarosław Kaczyński.
W niedzielę Jarosław Kaczyński odwiedził m.in. Pabianice Fot. screen Facebook / Prawo i Sprawiedliwość
Reklama.
  • Jarosław Kaczyński w Pabianicach porównał współczesną scenę polityczną do tej za czasów I Rzeczpospolitej
  • Polityk stwierdził, że również dzisiaj w Polsce są ugrupowania reprezentujące interesy innych państw
  • Stwierdził, że wybór Polaków jest ograniczony jedynie do partii polskiej lub do partii niemieckiej
  • Jarosław Kaczyński w Pabianicach

    Kolejną miejscowością, którą odwiedził w niedzielę 16 października prezes PiS Jarosław Kaczyński, były Pabianice. Polityk podkreślał znaczenie polityki zrównoważonego rozwoju na terenie całego kraju oraz samej wspólnoty narodowej.

    – Nasi przeciwnicy mają do tych wszystkich kwestii stosunek wysoce skomplikowany. Tu dobrym przykładem jest sam ich przywódca. Ostatnio chwytał się za serce, mówiąc o swojej miłości do ojczyzny, ale różnie z tym bywało – stwierdził prezes PiS.

    – Ja nie mówię o artykule młodego człowieka sprzed dziesięcioleci, który nie całkiem uczciwie jest cytowany za słowa, że Polska to nienormalność, bo tam padła konkluzja, że jednak wybiera Polskę – przyznał polityk.

    "Jeżeli chodzi o eks-premiera to można mieć różne wątpliwości"

    - Chodzi o jego późniejsze zachowanie. Chodzi o jego bardzo silne związki z innym narodem, który uczynił nam w przeszłości wielkie krzywdy. Chcemy z nim teraz być w dobrych stosunkach, ale muszą być oparte o uczciwe zasady, a nie na podstawie przeświadczenia rządzących w Niemczech o tym, że akurat Polsce nic się z ich strony nie należy – oświadczył.

    Dalej stwierdził, że "żaden normalnie myślący patriota i Polak nie może tego zaakceptować". - Jeżeli chodzi o eks-premiera, to można mieć tutaj najróżniejsze wątpliwości. Chociażby sprawę reparacji, która została poruszona dopiero teraz, po długich przygotowaniach – stwierdził Kaczyński.

    Jego zdaniem stosunek do tej kwestii to taki papierek lakmusowy, który pokazuje, kto jest po jakiej stronie. – Jakie partie w Polsce to są partie stronnictwa polskie, a jakie to są stronnictwa obce. Jest w naszym kraju taka niedobra tradycja, sięgająca czasów I Rzeczpospolitej, związana z elekcjami, że jest partia francuska, niemiecka, rosyjska – ciągnął Kaczyński.

    – Krótko mówiąc partie, które swoją lojalność sytuują nie całkiem albo w ogóle nie w Polsce. Dzisiaj, szanowni państwo, mamy niestety taką sytuację, która może być określona tak: jest z jednej strony polska prawica, zjednoczona - z małymi odpryskami i to jest partia polska, natomiast co do innych postawiłbym duży znak zapytania – mówił.

    Jarosław Kaczyński

    podczas swojego wiecu w Pabianicach

    Jego zdaniem w polityce można mówić, że "kocha się Polskę", ale w Europarlamencie można prezentować inne stanowisko. – Mamy w Polsce partię niemiecką. I ten wybór, który jest, to polska partia lub partia niemiecka i jej sojusznicy, którzy na wszystko są gotowi machnąć ręką, byle tylko do tego parlamentu się dostać – podsumował Kaczyński.

    Przypomnijmy, że na początku października sejmowa komisja etyki ukarała Janusza Kowalskiego za wypowiedź, w której obraził opozycję. Polityk Solidarnej Polski nazwał opozycję "niemiecką partią", a słowa te padły podczas dyskusji o reparacjach wojennych.