Protesty wywołane przez gwałt na studentce w New Delhi.
Protesty wywołane przez gwałt na studentce w New Delhi. Printscreen z kanału HotNewsGold/YouTube.com
Reklama.
W jednym z miejskich autobusów w New Delhi 16 grudnia sześciu mężczyzn zgwałciło i pobiło 23-letnią studentkę. Następnie napastnicy wyrzucili ją z pojazdu. Przebywa ona na oddziale intensywnej terapii, a gwałcicieli ujęła policja.
Przez cały tydzień w wielu miastach Indii trwały manifestacje, których uczestnicy domagali się surowych kar dla gwałcicieli oraz zwiększenia poziomu bezpieczeństwa hinduskich kobiet.
Serwis rp.pl informuje, że pomimo zakazu zgromadzeń w centrum stolicy, manifestacje w New Delhi trwały także w niedzielę.
rp.pl

Pomimo zakazu tysiące osób zgromadziły się w niedzielę przed Bramą Indii. Przed budynkami rządowymi doszło do zamieszek. Młodzi uczestnicy protestu krytykowali policję i obrzucali funkcjonariuszy butelkami. Policja użyła gazu łzawiącego. W nocy z soboty na niedzielę liderka Indyjskiego Kongresu Narodowego, Sonia Gandhi, zwróciła się do grupy demonstrantów, która koczowała przed jej rezydencją. Zapewniła ich, że sprawcy gwałtu zostaną odpowiednio ukarani. CZYTAJ WIĘCEJ


Rp.pl przypomina także, z oficjalnych danych wynika, iż w 2011 roku w Indiach średnio co 20 minut dochodziło do gwałtu, jednak ukarana została tylko ¼ sprawców.
Źródło: rp.pl