Kuriozalne słowa Radosława Kałużnego nt. wręczenia Złotej Piłki
Kuriozalne słowa Radosława Kałużnego nt. wręczenia Złotej Piłki Fot. YouTube/ CANAL + Sport

Były reprezentant Polski Radosław Kałużny skomentował poniedziałkową galę Złotej Piłki. Tylko niepoprawni optymiści mogli przypuszczać, że nagrodę zgarnie Robert Lewandowski. Faworytem od początku był Francuz Karim Benzema, który rozegrał fenomenalny sezon z Realem, wygrywając Ligę Mistrzów i zdobywając całe serie goli w kluczowych momentach rozgrywek.

REKLAMA
  • Radosław Kałużny skomentował, że Benzema otrzymał Zlotą Piłkę zasłużenie
  • Były piłkarz stwierdził zarazem, że nie jest fanem reprezentanta Real Madryt
  • W ocenie Kałużnego Lewandowski nie dostał nagrody przyznawanej podczas gali "France Football", ponieważ "jest Polakiem"
  • Radosław Kałużny rozegrał w reprezentacji Polski 41 meczów w latach 1997-2005. Uczestniczył w mistrzostwach świata w Korei i Japonii. Przez wiele lat uchodził za niezastąpionego gracza w środkowej linii naszej kadry. W Polsce grał między innymi w Zagłębiu Lubin i Wiśle Kraków.

    Następnie przeprowadził się do Niemiec. U naszych zachodnich sąsiadów reprezentował barwy Energie Cottbus czy Bayeru Leverkusen. W 2007 roku wrócił do Polski i reprezentował barwy Jagiellonii Białystok, a karierę zakończył w Chrobrym Głogów.

    Kałużny uważa, że "Karim Benzema Złotą Piłkę dostał zasłużenie". – Za nim genialny sezon. Wygrał Ligę Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii, błyszczał. A pozostałe nagrody powinni wręczać w cyrku albo podczas gali kabaretowej (***). Za co na drugim miejscu znalazł się Sadio Mane? Generalnie nie jestem jego fanem. Piłkarsko mi nie „podchodzi”, a tych kilka goli, które strzelił w Bayernie, to i ja bym zdobył, mając takich kolegów w zespole. Oczywiście gra w Bayernie nie miała wpływu na jego „wicemistrzostwo” w tym plebiscycie, dostał je za występy w Liverpoolu – ocenia. 

    "Nigdy nie dostanie Złotej Piłki, ponieważ jest Polakiem"

    Po czym Kałużny przeszedł do oceny pozycji Roberta Lewandowskiego, który ostatecznie został sklasyfikowany na czwartym miejscu. – Nie czarujmy się – czwarte miejsce Roberta Lewandowskiego to nieporozumienie. Powinien znaleźć się na podium. Nadal będę się upierać, że nigdy nie dostanie Złotej Piłki, ponieważ jest Polakiem – uważa Radosław Kałużny.

    Czytaj także: Iranka zrzuciła hidżab przed zawodami. Teraz Elnaz Rekabi zniknęła bez śladu – A nasza piłka, wyłączając pozycję Roberta, nie jest w świecie specjalnie znana, popularna i ceniona. Gdyby nie Lewy, nikt by się o niej nie zająknął. W moich czasach było jeszcze gorzej, bo nie mieliśmy takiego kozaka i ambasadora, jak Robert. Jednak dla kibica czy dziennikarza z Ameryki Południowej, Australii albo Afryki, polski futbol to tak znany temat, jak osiągnięcia aktorskie Radka Kałużnego w Hollywood – dodał były piłkarz.

    Karim Benzena triumfował podczas wręczenia Złotej Piłki

    Jak już pisaliśmy w poniedziałek, Złotą Piłkę, czyli nagrodę wręczaną podczas gali "France Football" otrzymał gwiazdor Real Madryt Karim Benzema. Francuski napastnik wygrał praktycznie wszystko, co tylko mógł w minionej kampanii. Królewscy sięgnęli po sukces w Lidze Mistrzów, do tego dołożyli również mistrzostwo Hiszpanii. Sam Benzema został również królem strzelców LaLiga, po raz pierwszy odkąd przeniósł się do Madrytu. Robert Lewandowski został sklasyfikowany na 4. miejscu wśród najlepszych. Przypomnijmy, że latem b.r. "Lewy" zdecydował się opuścić Bayern Monachium. Polak został zawodnikiem FC Barcelony, z którą na ligowym podwórku miał okazję spotkać się w niedzielę z Realem, podczas słynnego El Clasico. Królewscy zwyciężyli 3:1 (2:0), a jednego z goli dla gospodarzy zdobył właśnie Benzema. Lewandowski zakończył spotkanie bez trafienia, ale z asystą.

    Polak ostatecznie podczas gali w Paryżu odebrał nagrodę imienia Gerda Müllera, dla najlepszego napastnika świata, mogącego popisać się największą skutecznością.

    Benzema z szacunkiem do Lewandowskiego

    Benzema po odebraniu statuetki wziął udział w tradycyjnej konferencji prasowej, w której uczestniczy zwycięzca plebiscytu "FF". Francuz odpowiadał na wiele pytań, a jedną z kwestii była rywalizacja z Lewandowskim. Benzema odpowiedział w swoim stylu, ze spokojem i przekonaniem co do własnej wartości. Nie zabrakło w wypowiedzi Francuza również szacunku do Lewandowskiego i jego dotychczasowego dorobku.

    – Nie patrzę na Lewandowskiego jak na rywala. Nie skupiam się na żadnej indywidualnej rywalizacji. Nic mi to nie daje. Jesteśmy innymi piłkarzami. On zawsze strzela mnóstwo goli. Ale na końcu chodzi tylko o mnie. Wychodzę na trening i ciężko pracuję. Uwielbiam to – powiedział francuski zwycięzca plebiscytu