Reklama.
Jacek Żakowski w ramach wigilijnego pojednania przeprasza lemingi, które poczuły się dotknięte jego słowami – "Wstyd mi za lemingi", którymi skomentował fakt, że tylko jeden człowiek wyszedł na ulice, by sprzeciwić się maszerującym nacjonalistom.
Jeśli zrobiłem Pani przykrość, to przepraszam. Szanuję wysiłki i sukcesy Pani pokolenia. Zwłaszcza że od dawna żadne pokolenie nie miało tak trudnego startu, bo macie niefart być naszymi dziećmi. CZYTAJ WIĘCEJ
W Polsce to jest dobrze widoczne. Roztrwoniliśmy miliardy z prywatyzacji tego, co wspólnym wysiłkiem zbudowali nasi rodzice i dziadkowie, a wam zostawimy gigantyczne długi. Proszę przyjąć moje wigilijne: przepraszam! CZYTAJ WIĘCEJ
Droga Pani Anno. Kochane lemingi. Jesteście dorośli. Jesteście współodpowiedzialni. Nie tylko za samych siebie, ale też za świat, w którym żyjecie. Jeżeli chcecie mieć wygodne życie, czas, byście wyszli z domu. Nie chodzi o to, żebyście na ulicach bili się z naziolami. Chodzi o to, żebyście zbiorowo pokazali politykom, że muszą wziąć się do roboty.