Wigilia za barem? to coraz popularniejsze rozwiązanie
Wigilia za barem? to coraz popularniejsze rozwiązanie Fot. Tomasz Stańczak/ Agencja Gazeta
Reklama.
Jedni idą spać, a drudzy idą się bawić. Dawniej po wigilijnej wieczerzy rodzina szła do kościoła na nocne nabożeństwo. Dzisiaj do kościoła trafiają nieliczni, ale z domu wychodzi coraz więcej osób. Zamiast jednak iść na mszę, idą do klubu czy baru. Z roku na rok oferta jest coraz większa. Jedne zabawy mają bardziej kameralny charakter, inne niczym się nie różnią od typowych weekendowych imprez. Zasada jest jedna. Spotykamy się po wigilijnej kolacji, żeby porozmawiać, dać sobie prezenty i uściskać tych, którzy są nam bliscy.
Boże Narodzenie to czas, kiedy do mojego miasta zjeżdżają się wszyscy znajomi – mówi Rafał. – To też jedyna okazja żeby spotkać się razem, wymienić się wiadomościami, razem pobawić. W ciągu dnia każdy jest zajęty rodziną, którą też często widzi się tylko od święta, dlatego z przyjaciółmi widzimy się wieczorem. Zmęczony siedzeniem przy stole i dyskusjami o polityce z przyjemnością idę potańczyć i napić się alkoholu. Atmosfera na klubowych pasterkach jest nie do opisania. Wszyscy są spokojni i szczęśliwi. Myślę, że to jeden z niewielu dni w roku, kiedy wszystko wydaje się proste i piękne – zwierza się Rafał.
W Warszawie do historii przeszły już pasterki w Planie B, klubie na Placu Zbawiciela, który po dwunastej w nocy pęka w szwach. Jedni idą tam dopiero po nabożeństwie, inni zamiast niego. Gra muzyka, na barze lądują potrawy ukradzione z wigilijnego stołu i leje się alkohol. Jest beztrosko i świątecznie. W tym roku Plan będzie miał konkurencję. Vis a vis w Warszawskiej o 22 zaczyna się noc kolędników. Na śpiewanie kolęd nie ma raczej co liczyć, ale na pewno będzie można zatańczyć przy nie jednym świątecznym hicie.
Inne miasta nie są gorsze od stolicy. Na Wybrzeżu będzie można tradycyjnie już zabawić się w sopockim klubie Atelier i SPATIFIE, gdzie w wigilijny wieczór gromadzą się wszyscy, nawet najstarsi bywalcy klubu. Jest więc rodzinnie i bardzo sentymentalnie. Podobnie będzie zapewne też w krakowskiej Bombie, która zmęczonych rodziną zaprasza już od 21.30 czy na Rozrywki 3. W tym roku wyjątkowo w Wigilie zamknięty będzie Piękny Pies, ale jego miłośnicy odbiją sobie w drugi dzień świąt.
Większość imprez, jak chociażby ta w warszawskim Karmniku czy katowickim barze Kato będzie za darmo. W końcu są święta. Jeśli jednak ktoś ma ochotę na prawdziwą, klubową imprezę z wejściówkami i selekcją bez problemu znajdzie ją chociażby w lubelskim klubie Dwa Piętra czy trójmiejskim Sfinksie. Oferta zabaw Wigilijnych jest naprawdę spora i co ciekawe, znacznie większa niż w pierwszy czy drugi dzień świąt.
Tradycja jak widać lubi się zmieniać. Świeckie pasterki, które jeszcze kilka lat temu były rzadkością, dziś powoli stają się normą. Z nowego zwyczaju najbardziej cieszą się oczywiście właściciele barów, którzy w świąteczny dzień odnotowują nie byle jaki utarg. Niezależnie jednak od biznesowego aspektu całego przedsięwzięcia, pasterka to po prostu miły zwyczaj. W końcu w czasach, kiedy przyjaciele są nam niejednokrotnie bliżsi od rodziny, nic już nie dziwi.