USA "bardzo wyraźnie i bezpośrednio" ostrzegają Putina. Chodzi o broń jądrową
Michał Koprowski
26 października 2022, 22:10·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 października 2022, 22:10
"Konsekwencje jakiegokolwiek użycia broni jądrowej zostały przekazane bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi" – poinformował sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Reklama.
Reklama.
Informację przekazała stacja CNN
Stany Zjednoczone miały poinformować stronę rosyjską oraz samego Władimira Putina o konsekwencjach użycia broni jądrowej
Antony Blinken nie podał szczegółów dotyczących przekazania informacji prezydentowi Rosji
USA ostrzegają Putina przed użyciem broni jądrowej
– Zakomunikowaliśmy to bardzo wyraźnie i bezpośrednio Rosjanom, w szczególności prezydentowi Putinowi. Jesteśmy zaniepokojeni – powiedział w środę Antony Blinken. Nie wskazał jednak kto i w jaki sposób przekazał informacje stronie rosyjskiej.
Jak zaznacza stacja CNN, przedstawiciele administracji Stanów Zjednoczonych przekazywali, że Moskwabyła ostrzegana na najwyższych szczeblach przed użyciem broni jądrowej podczas inwazji na Ukrainę.
Jednak wypowiedź sekretarza stanu USA jest pierwszym wyraźnym potwierdzeniem, że informacja została przekazana samemu Władimirowi Putinowi. Antony Blinken powtórzył również, że USA "bardzo uważnie" monitorują nuklearne groźby Kremla, ale "nie widzą żadnego powodu, aby zmienić swoją postawę nuklearną".
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że ostatnie zarzuty Rosji o przygotowywaniu przez Ukrainę "brudnej bomby" są bezpodstawne. – Powodem, dla którego ten konkretny zarzut budzi pewne obawy, jest to, że Rosja ma doświadczenie w oskarżaniu innych o zrobienie czegoś, co sami zrobili lub o czym myślą – oznajmił.
Jak dodał, Stany Zjednoczone komunikowały się również ze stroną rosyjską ws. "próby wykorzystania tego fałszywego oskarżenia jako pretekstu do jakiejkolwiek eskalacji".
25 października do rosyjskich gróźb nuklearnych odniósł się także Joe Biden. Dziennikarze zapytali prezydenta Stanów Zjednoczonych czy uważa, że Rosja przeprowadzi "operację pod fałszywą flagą" z użyciem "brudnej bomby".
– Spędziłem dziś wiele czasu, mówiąc o tym. Rosja popełniłaby niewiarygodnie poważny błąd, jeśli użyje taktycznej broni jądrowej. Nie gwarantuję tego, że to jest operacja pod fałszywą flagą, nie wiemy tego, ale to byłby poważny, poważny błąd – powiedział.
Czym jest "brudna bomba"?
Komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura wyjaśnia, że "brudna bomba" nie jest bronią atomową. Jak tłumaczy, "jest to tak naprawdę klasyczna amunicja (pocisk lub bomba), w której zamiast odłamków (lub razem z nimi) umieszcza się materiał radioaktywny. Nie dochodzi więc do reakcji jądrowej, ale następuje skażenie terenu w zasięgu rażenia użytej amunicji".
Dziennikarz portalu "defence24" dodaje, że "zaletą takiej broni jest łatwość jej skompletowania, o ile się ma dostęp do odpowiednich materiałów radioaktywnych. Wadami brudnych bomb są: mały promień rażenia, trudność w zbudowaniu takiego ładunku oraz krótki okres rozpadu wykorzystywanych w tym celu izotopów".