Enerhoatom oświadczył, że rosyjskie siły wykonywały w ostatnim czasie tajne prace w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Jak podje AP, te działania rzucają światło na twierdzenia Kremla, że ukraińskie wojsko przygotowuje "prowokację" z udziałem "brudnej bomby".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ukraina zarzuca Rosji oszustwo w sprawie "brudnej bomby" w elektrowni atomowej – przekazała we wtorek amerykańska Associated Press, powołując się na oświadczenie Enerhoatomu
Ukraiński operator zaznacza, że na terenie elektrowni znajduje się ponad 170 kontenerów z suchym wypalonym paliwem jądrowym
"Zniszczenie doprowadzi do katastrofy radiacyjnej i skażenia obszaru o powierzchni kilkuset kilometrów kwadratowych" – napisano
Rosyjski minister obrony wysunął w niedzielę absurdalny zarzut, że Ukrainaprzygotowuje się do odpalenia tzw. brudnej bomby. Siergiej Szojgu wypowiedział te słowa podczas spotkania z szefami resortów obrony kilku krajów NATO: Wielkiej Brytanii, Francji, USA i Turcji.
Rosyjski polityk nie przedstawił jednak na to żadnych dowodów, a społeczność międzynarodowa odrzuciła oskarżenia w całości.
Niepokojące doniesienia z Zaporoża: "Rosja przygotowuje atak"?
– Jeżeli ktoś może użyć broni jądrowej w tej części Europy, to tylko jeden podmiot. A dokładnie ten, który kazał towarzyszowi Szojgu gdzieś zadzwonić – tak na te słowa zareagował prezydent UkrainyWołodymyr Zełenski.
Teraz, jak podaje Associated Press, pojawiły się nowe doniesienia, które rzucają światło na oskarżenia ze strony Kremla w kierunku Ukrainy. Enerhoatom, czyli ukraiński operator energetyki jądrowej który obsługuje cztery elektrownie jądrowe w kraju, oświadczył, że "rosyjskie siły przeprowadziły tajne prace budowlane w ciągu ostatniego tygodnia w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej".
Jak dodano, kontrolujący teren rosyjscy oficerowie nie dopuścili do strefy tych prac ani ukraińskiego personelu zarządzającego elektrownią, ani obecnych na miejscu członków Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).
Enerhoatom przekazał w komunikacie, że "zakłada", iż Rosjanie "przygotowują akt terrorystyczny z wykorzystaniem materiałów jądrowych i odpadów radioaktywnych przechowywanych w elektrowni". Zaznaczono, że znajdują się tam 174 pojemniki ze zużytym paliwem jądrowym.
"Zniszczenie tych pojemników w wyniku eksplozji doprowadzi do skażenia radiacyjnego kilkuset kilometrów kwadratowych przyległego terytorium" – podała państwowa spółka, wzywając ekspertów MAEA do "oceny tego, co się dzieje" na terenie największej w Europie elektrowni atomowej.
Andrzej Duda zwołał pilną naradę w BBN
Na napiętą sytuację za naszą wschodnią granicą zareagował we wtorek Andrzej Duda. Jak informowaliśmy w naTemat, prezydent zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego, szefów MON Mariusza Błaszczaka i MSWiA Mariusza Kamińskiego, a także dowódców wojskowych na pilną naradę.
Spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zaplanowano na wtorkowy wieczór. Jak przekazał Jacek Siewiera, szef BBN, w trakcie narady prezydent omówi "bieżącą sytuację bezpieczeństwa i dalszą koordynację działań, związanych między innymi ze współpracą sojuszniczą i wspieraniem Ukrainy".