Według "The Washington Post" administracja Joe Bidena ma zachęcać władze w Kijowie do gotowości na negocjacje z Rosją. – Nasi ukraińscy partnerzy nie potrzebują żadnej presji – skomentował te doniesienia rzecznik Departamentu Stanu USA.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Według "The Washington Post" USA nieoficjalnie przekonują Ukrainę o pokazanie, że jest otwarta na negocjacje z Rosją
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price zaprzeczył tym doniesieniom i zapewnił, że Stany Zjednoczone w żaden sposób nie naciskają na Ukraińców
Zaznaczył jednak, że wojna w Ukrainie nie zakończy się zdecydowanym zwycięstwem militarnym żadnej ze stron
"USA nieoficjalnie przekonują Ukrainę o pokazanie, że jest otwarta na negocjacje z Rosją" – przekazał w weekend "The Washington Post". Jak zaznaczono, nie chodzi o "popchnięcie Ukrainy do stołu negocjacyjnego", ale o "zapewnienie moralnej przewagi w oczach jej międzynarodowych zwolenników".
Amerykanie zachęcają Ukrainę do negocjacji z Rosją?
Według amerykańskiego dziennika administracja Joe Bidena ma również zachęcać Ukraińców do rezygnacji z postulatu, że negocjacje mogą być prowadzone wyłącznie po odsunięciu Władimira Putina od władzy.
"Urzędnicy amerykańscy przyznają, że zakaz prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rozmowy z Putinem wywołał niepokój w części Europy, Afryki i Ameryki Łacińskiej, gdzie destrukcyjny wpływ wojny na dostępność i koszt żywności i paliwa jest najbardziej odczuwany" – czytamy.
Dziennik zacytował też słowa niektórych amerykańskich urzędników. "Niektórzy nasi partnerzy są zmęczeni Ukrainą" – powiedział anonimowo jeden z nich.
Departament Stanu USA reaguje na zaskakujące doniesienia
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price zaprzeczył doniesieniom "The Washington Post". – Nie naciskamy na Ukraińców, by podjęli negocjacje z Rosją. To Ukraińcy najbardziej chcą zakończenia tej wojny, choć Rosja nie jest zainteresowana rozmowami pokojowymi – stwierdził.
Ned Price zaznaczył ponadto, że wojna w Ukrainienie zakończy się zdecydowanym zwycięstwem militarnym żadnej ze stron. – Jednak do niczego nie nakłaniamy na naszych ukraińskich partnerów, bo nie potrzebują żadnej presji. Nikt nie wycierpiał więcej niż Ukraińcy i nikt nie chce bardziej, by się ona zakończyła, niż Ukraińcy – powiedział rzecznik amerykańskiego resortu dyplomacji.
Price nie ma jednak wątpliwości, że ostateczny koniec wojny "będzie musiał zostać wynegocjowany między Ukrainą i Rosją". Przypomniał też, że pogląd ten podzielają ukraińskie władze, a Stany Zjednoczone nie zamierzają odejść od swojej polityki "nic o Ukrainie bez Ukrainy".
– Wielokrotnie słyszeliśmy z ust prezydenta WołodymyraZełenskiego, że ta wojna zakończy się poprzez dialog i dyplomację. Jednak to do Ukrainy należy decyzja, kiedy i w jakich warunkach rozpocząć rozmowy – zaznaczył.
W piątek do Kijowa przyjechał doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Powiedział, że Stany Zjednoczone nieustannie wspierają sprawiedliwy i trwały pokój dla Ukrainy.
Po spotkaniu z prezydentem Ukrainy, a także szefem jego biura i wojskowymi Sullivan zapowiedział też, że amerykańskie wsparcie będzie kontynuowane niezależnie od polityki wewnętrznej.