nt_logo

Neo-Nówka bezlitośnie o słowach Kaczyńskiego. "Czy naprawdę musimy się tak nap***dalać?"

Bartosz Godziński

08 listopada 2022, 14:51 · 3 minuty czytania
Jarosław Kaczyński w skandalicznym wystąpieniu opowiedział o przyczynach spadku dzietności w Polsce. Obwinił za to młode kobiety, które "dają sobie w szyję". Wypowiedzieć wywołała burzę w sieci. Głos zabrali też kabareciarze z Neo-Nówki i nie przebierali w słowach.


Neo-Nówka bezlitośnie o słowach Kaczyńskiego. "Czy naprawdę musimy się tak nap***dalać?"

Bartosz Godziński
08 listopada 2022, 14:51 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński w skandalicznym wystąpieniu opowiedział o przyczynach spadku dzietności w Polsce. Obwinił za to młode kobiety, które "dają sobie w szyję". Wypowiedzieć wywołała burzę w sieci. Głos zabrali też kabareciarze z Neo-Nówki i nie przebierali w słowach.
Kabaret Neo-Nówka skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego o kobietach. Fot. Karol Makurat/REPORTER
  • Jarosław Kaczyński w czasie spotkania w Ełku stwierdził, że kobiety nie chcą rodzić, bo... wolą pić alkohol
  • Słowa wywołały skandal. Skomentowali je politycy, celebryci i tysiące internautów
  • To głosów krytyki dołączyła też Neo-Nówka, o której w ostatnim czasie było też głośno za sprawą skeczu "Wigilia 2022"
  • "Jak trzeba być skrzywdzonym, żeby tak nienawidzić kobiet?" – napisali na Twitterze

Neo-Nówka w swoim słynnym skeczu ukazywała przede wszystkim polaryzację, jaka w ostatnich latach zapanowała w Polsce. – Naszym celem było pokazanie, że jesteśmy podzieleni. Cała klasa polityczna nie potrafi się ze sobą dogadać i tak nas podzieliła, że my nie sami nie potrafimy się ze sobą dogadać. To dotyczy rodzin, znajomych – mówił Roman Żurek w rozmowie z naTemat.

Słowa Jarosława Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" wywołały skandal

Jarosław Kaczyński w zeszły weekend dołożył do pieca i wszyscy... znów się podzielili. Polityk próbował wyjaśnić na spotkaniu z wyborcami, dlaczego program "Rodzina 500 plus" nie poprawił sytuacji demograficznej w naszym kraju.

Warszawa sama przez się jest bogatsza niż Niemcy, a dzieci jest tam najmniej w Polsce. Czyli to nie jest tylko kwestia materialna, to jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, no bo to kobiety rodzą dzieci. I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie.Jarosław Kaczyński

Potem jeszcze dodał, że "Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję...".

Oczywiście w jego słowach też jest ziarno prawdy, bo młode kobiety też lubią imprezować (!), ale to nie jest główny powód tego, dlaczego nie chcą mieć dzieci. Niektórzy zresztą zauważyli, że "picie alkoholu raczej sprzyja prokreacji".

Słowa Kaczyńskiego z jednej strony wywołały falę krytyki, ale z drugiej strony wiele osób ich broniło. Szczególnie ci, którzy sprzyjają obecnej władzy. "To był element diagnozy pewnego problemu" – tak w programie TVN24 "Kawa na ławę" wypowiedź Kaczyńskiego ocenił prof. Andrzej Zybertowicz.

"Codziennie trąbią wszędzie o równouprawnieniu, a teraz będą nam tłumaczyć, że o problemie alkoholizmu u kobiet mówić nie można. Hipokryci" – grzmiał Samuel Pereira, były szef portalu TVP Info.

Neo-Nówka ostro komentuje słowa Jarosława Kaczyńskiego

"Jak trzeba być skrzywdzonym, żeby tak nienawidzić kobiet? Kolejny podział i wojenka Polska vs Polska start. Czy naprawdę musimy się cały czas tak wzajemnie nap***dalać???" – zapytali retorycznie na Twitterze komicy z Neo-Nówki. Chyba w najbliższym czasie będą mogli się pożegnać z występami w TVP.

W komentarzach pod postem Neo-Nówki możemy przeczytać wiele wpisów, z których wynika, że internauci podchwycili narrację o problemie alkoholizmu wśród Polek. Przypominają, że TVN nakręcił na ten temat w zeszłym roku reportaż oraz powstał film "Zabawa, zabawa".

I nikt przecież nie kwestionuje tego niepokojącego zjawiska. Jarosław Kaczyński i jego klakierzy nie widzą jednak kompletnie nic złego w działaniach obecnego rządu, który nie robi za wiele, by zachęcić Polaków do starania się o dzieci.