
Antoni Macierewicz podsumował 2012 rok na antenie telewizji Trwam. Zdaniem posła PiS, w Polsce dzieje się bardzo źle pod każdym względem, a winny jest tylko jeden: Donald Tusk.
Musi też olbrzymim niepokojem napawać to, co się dzieje z atakiem na naszą wiarę - słyszymy o in vitro, o tak zwanych związkach partnerskich, o coraz dalszych atakach na chrześcijaństwo, o bezczeszczeniu krzyża, obrazu Madonny... Krótko mówiąc: wraz z rządem Donalda Tuska nasila się wszystko to, co przybiera kształt apokaliptycznego ataku na człowieczeństwo.
Na szczęście, jest jeszcze światełko w tunelu: środowiska skupione wokół mediów ojca Tadeusza Rydzyka.
Widać, jak zbieramy się razem. Powstaje wielki ruch społeczny skupiony wokół TV Trwam i PiS. Setki tysięcy ludzi wychodzą na ulicę. Bo nie tylko mniejszości mogą rządzić. Ten obraz Polski powstającej z kolan jest obrazem dającym nam wielką nadzieję.
Wiemy, że była eksplozja i wiemy, że doszło do niej najprawdopodobniej na skutek zamachu. Z ubolewaniem patrzę na ludzi takich jak Donald Tusk, którzy próbują zaprzeczać tej oczywistej prawdzie, sami nie wierząc w to, co mówią.
Na zakończenie zaś Macierewicz wzywał: "Bądźmy razem. Bądźmy dumni i pewni, że Polska powstanie".

