Wstrząsające sceny na stacji benzynowej. 19-latek podpalił się i wbiegł do budynku
redakcja naTemat
10 listopada 2022, 09:30·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 listopada 2022, 09:30
Dramatyczne sceny rozegrały się na stacji paliw Orlen przy ul. Kujawskiej w Bydgoszczy. 19-latek oblał benzyną spodnie, podpalił się, a następnie wbiegł do budynku stacji. Mężczyzna trafił do szpitala.
Reklama.
Reklama.
Mężczyzna wbiegł do budynku stacji paliw i wykrzykiwał wulgaryzmy
Ogień pomogli ugasić świadkowie zdarzenia, pomocy udzieli mu także ratownicy, którzy ambulansem przejeżdżali ulicą, przy której doszło do zdarzenia
Prowadzone przez policjantów postępowanie dotyczy m.in. możliwej próby samobójczej
Dramatyczne sceny rozegrały się najpierw przy dystrybutorze, a później w budynku stacji paliw Orlen przy ul. Kujawskiej w Bydgoszczy. W środę, około południa, na teren stacji przyszedł młody mężczyzna, który według wstępnych ustaleń policji dokonał samopodpalenia.
19-latek podpalił się na stacji paliw w Bydgoszczy
Mundurowi ustali też, że 19-latek przyszedł na stację "bardzo pobudzony". – Podszedł do dystrybutora, oblał sobie benzyną nogawki spodni. Odszedł kawałek, podpalił się i wbiegł do budynku stacji – relacjonuje nadkom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, cytowany przez Polsat News.
Jak dodaje policja, 19-latek wykrzykiwał wulgaryzmy, kiedy obsługa stacji i inni przebywający w środku świadkowie próbowali ugasić ogień. W pewnym momencie nastolatek wybiegł z budynku z krzykiem i przebiegł przez jezdnię w kierunku przystanku autobusowego. Tam koleni świadkowie zaczęli udzielać mu pomocy.
– Przybiegłam z wodą, żeby go gasić, stojąca na przystanku kobieta zdjęła mu buty – powiedziała bydgoskiemu oddziałowi "Gazety Wyborczej" sprzedawczyni z pobliskiego sklepu.
Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska dodała, że przypadkowo przejeżdżał tamtędy ambulans, który zatrzymał się, a jego załoga także udzieliła pomocy mężczyźnie.
Sprawę bada prokuratura
Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe i technicy kryminalistyki, zabezpieczono też monitoring. Stację zamknięto na czas prowadzenia czynności, a mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jak podaje "Gazeta Pomorska", jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, a "GW" podaje, że 19-latek ma oparzenie drugiego stopnia – 40 proc. ciała.
Sprawę, pod nadzorem prokuratury, bada policja. Funkcjonariusze prowadzą postępowanie "w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa zdarzenia, które zagraża życiu i zdrowiu wielu osób".
Postępowanie będzie prowadzone także w kierunku możliwej próby samobójczej. Na tę chwilę nie wiadomo jeszcze, czy 19-latetni mieszkaniec powiatu bydgoskiego był pod wpływem alkoholu albo substancji odurzających.