Narrację tę kontynuuje na Twitterze pracujący dla TVP Info Miłosz Kłeczek. "Ostatnia rasistowska wypowiedź Tuska dobitnie obrazuje skalę intelektualnej przepaści między liderem totalnej opozycji, a liderem zjednoczonej prawicy. Rów Mariański to pikuś" – napisał w niedzielę pracownik rządowej telewizji, chwaląc Jarosława Kaczyńskiego i potępiając Donalda Tuska.
Zobacz także
TVP atakuje Donalda Tuska przed wyborami
Donald Tusk, przewodniczący opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, to główny obiekt ataków medialnych rządowej telewizji. Podporządkowana PiS-owi TVP od miesięcy stara się zszargać jego wizerunek w opinii publicznej przed nadchodzącymi wyborami. Od soboty, do tradycyjnego przypisywania mu zdrady lub reprezentowania Niemiec, doszło kolejne oskarżenie: o antysemityzm.
Podczas spotkania z wyborcami w Sępólnie Krajeńskim Tusk krótko odniósł się do koniecznej jego zdaniem reformy telewizji publicznej.
– Przywrócimy normalną rolę telewizji publicznej: nie, żeby mówili "Tusk jest geniusz, a Kaczyński Żyd" – zaczął, po czym dodał: – No, tak rzucam to... Tylko żeby była normalna telewizja publiczna. Ludzie o różnych poglądach, debata.
Prowadzący sobotnie wydanie "Wiadomości" TVP Michał Adamczyk powiedział, że słowami Tuska zajmie się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Instytucja, której z nadania PiS szefuje Maciej Świrski, ma sprawdzić, czy emitujące ją media nie dopuściły się szerzenia rasizmu oraz mowy nienawiści.
Donald Tusk dla naTemat o TVP
W czerwcowym wywiadzie dla naTemat Donald Tusk odniósł się do tego, że jest obiektem nieustannych ataków rządowej telewizji.
– Nie mam potrzeby panicznej obrony przed wszystkimi oszczerstwami, jakie na mój temat produkuje PiS czy TVP. Muszę budować w sobie odporność na to, co wymyślają o mnie Kurski, Ziobro czy Kaczyński. Ja mam grubą skórę – powiedział lider największej partii opozycyjnej.
Na pytanie, czy ogląda TVP, Tusk odpowiedział "Nie, również ze względu na higienę". Następnie doprecyzował, że w pewnym sensie nie chodzi tylko o higienę psychiczną. – To, co stamtąd się leje, jest... nie muszę chyba dopowiadać – powiedział naTemat Tusk.
– Sposób, w jaki wykorzystuje się dzisiaj media publiczne, przekształcając je w telewizję i radio już nawet nie rządowe, tylko partyjne, z niezwykle agresywną i upadlającą oponentów politycznych propagandą, to nie jest cios wymierzony tylko we mnie, ale w polską demokrację – skonkludował Donald Tusk.
Zobacz także