Rosyjscy i amerykańscy urzędnicy przeprowadzili w poniedziałek niezapowiedziane rozmowy w stolicy Turcji, Ankarze. Taką informację podała rosyjska gazeta "Kommiersant", powołując się na niewymienione z nazwiska źródło.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ukraińcy kontynuują kontrofensywę na wschodzie kraju. W ostatnim czasie odbili strategiczny Chersoń
Wprawdzie – jak podkreślają władze USA – Moskwa nie wykazała do tej pory chęci zaangażowania się w produktywne rozmowy, ale w Ankarze odbyło się właśnie tajne spotkanie przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej
Nie są znane żadne szersze szczegóły tych rozmów, gdyż władze tych krajów nie chciały tego komentować
Tajne rozmowy USA i Rosji w Turcji
Jak donosi Reuters, strona turecka odmówiła komentarza, podczas gdy Kreml przekazał tylko, że nie może ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, iż takie spotkanie miało miejsce. Jednak dane ze śledzenia lotów pokazały, że rosyjski samolot rządowy przybył w poniedziałek z Moskwy do Ankary.
Z kolei Yoruk Isik, analityk geopolityczny z firmy doradczej Bosphorus Observer w Stambule, powiedział, że z tego samolotu zazwyczaj korzystają tylko minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, przebywający obecnie na szczycie na Bali, oraz Siergiej Naryszkin, szef Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej. "Kommiersant" nie podał szczegółów dotyczących tych rozmów.
Turcja od czasu inwazji Rosji na Ukrainę często przedstawia się jako arbiter między Moskwą a Zachodem. W lipcu pomogła ONZ pośredniczyć w porozumieniu między Rosją a Ukrainą w sprawie eksportu zboża z zablokowanych portów Morza Czarnego.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USAJake Sullivan informował w ostatni czwartek, że Moskwa nie wykazała do tej pory chęci zaangażowania się w produktywne rozmowy.
Skuteczna kontrofensywa Kijowa na wschodzie Ukrainy
W Chersoniu nadal brakuje prądu, ponieważ Rosjanie zniszczyli słupy energetyczne. W ocenie ukraińskiego koncernu energetycznego naprawa ma potrwać około miesiąca. Do tego czasu w miejscowości mają działać generatory.
Mieszkańcom brakuje także żywności. Półki w sklepach świecą pustkami. Szef rady obwodu chersońskiego podkreślił, że niebawem do Chersonia mają trafić lekarstwa, a władze starają się, by wróciła tam także pomoc medyczna.
Rosyjski generał wyjaśnił, że "logistyczne utrzymywanie Chersonia i okolicznych miejscowości, nie jest dłużej możliwe". Dodał, że życie ludzi jest stale zagrożone i
zaproponował alternatywne rozwiązanie, jakim jest linia obronna na wschodnim brzegu Dniepru.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.