Ksiądz wdał się w romans z mężatką. Nagie zdjęcia duchownego "widziało pół powiatu"

Jak podaje poznańska "Gazeta Wyborcza", Wiesław C. został proboszczem w Trzcinicy już w 2013 roku. W maju 2021 roku do plebanii wszedł mąż kobiety, który pokazał duchownemu wydruki rozmów księdza z jego żoną oraz wysłane fotografie. Na jednej z nich miał być półnagi ksiądz.

W obliczu romansu swojej żony z księdzem mężczyzna wystąpił o rozwód, a następnie poinformował o sytuacji kurię. W połowie 2021 r. duchowny zrezygnował z urzędu proboszcza i przeniósł się do parafii w Ostrowie Wielkopolskim.

Jednak po Trzcinicy oraz innych parafiach nadal krążą fotografie przedstawiające półnagiego Wiesława C. Jedna z parafianek przyznaje w rozmowie z dziennikiem, że "pół powiatu je widziało".

Zdjęcia trafiły do kurii w Kaliszu. Ksiądz zgłosił na policję sprawę rozpowszechniania tych materiałów. Doszło również do pierwszych przesłuchań. "GW" pisze, że parafianie zaprzeczyli zarzutom, a mężowi kobiety odebrano telefon w celu ustalenia, czy znajdowały się na nim zdjęcia Wiesława C.

Przeczytaj także: Zakonnica znęcała się nad uczniem fizycznie i psychicznie. Wyraziła skruchę i poszła na urlop

Kuria w Kaliszu przekazała, że w sprawie romansu z parafianką przeprowadziła postępowanie, w wyniku którego doszło do odwołania księdza z urzędu proboszcza.

Sytuację skomentował rzecznik diecezji kaliskiej ks. Przemysław Kaczkowski. "Biskup jednoznacznie negatywnie ocenia wytwarzanie i rozpowszechnianie materiałów pornograficznych" – przekazał.

W 2021 r. Wiesław C. został zobowiązany przez biskupa do rekolekcji o charakterze pokutnym, a także podjęcia terapii. Ksiądz wypełnił zobowiązania, a następnie został przeniesiony do kolejnej parafii. Natomiast rzecznik kurii wyjaśnił, że później "wpłynęły materiały nieznane wcześniej biskupowi", które sprawiły, że dekret nominacyjny został cofnięty.

Może Cię zainteresować: Ofiara jezuity: Miał taką filozofię, że jak otworzę się fizycznie, otworzę się też duchowo

Kaliska kuria potwierdza, że otrzymywała informacje o "niewłaściwych relacjach" Wiesława C. z kobietami. Jak podaje dziennik, duchowny "dostał upomnienie kanoniczne i naganę z ostrzeżeniem, że jeśli dopuści się 'kolejnych niewłaściwych zachowań', może zostać ukarany zakazem sprawowania liturgii".

Rzecznik kurii twierdzi, że ksiądz "nie pracuje w duszpasterstwie i przebywa poza parafią". Jednak dawni parafianie deklarują, że widzieli go w pobliskim Kępnie, gdzie 1 listopada odprawiał mszę na cmentarzu.