Środowy program Michała Rachonia w TVP Info poświęcono polskiemu wymiarowi sprawiedliwości i sporowi Polski z Komisją Europejską ws. praworządności. Sprawę skomentował też Joachim Brudziński, europoseł PiS. Dostało się Unii Europejskiej, Donaldowi Tuskowi czy Radosławowi Sikorskiemu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła ostatnio o kontrowersyjnych decyzjach dotyczących sędziów w Polsce. Michał Rachoń stwierdził, że kontrowersyjne miało być to, że sędziów za przewinienia stawia się przed Izbą Dyscyplinarną.
– Jest wielu bardzo ciężko pracujących sędziów, ale jest też grupa rozpolitykowanych, najprawdopodobniej powołanych niezgodnie z konstytucją, bo powołanych przez p.o. prezydenta Bronisława Komorowskiego czy Grzegorza Schetynę – oświadczył Joachim Brudziński.
Europoseł stwierdził też, że "do dzisiaj w Sądzie Najwyższym zasiadają ludzie, którzy byli swoistego rodzaju podnóżkiem totalitarnego państwa". – A wręcz kolaborowali w ramach tajnej współpracy z różnego rodzaju totalitarnymi służbami totalitarnego państwa – mówił europoseł PiS w rozmowie z Michałem Rachoniem wTVP Info.
Brudziński: Będziemy starali się porozumieć z KE
I dodał: – I teraz ta, chciałoby się powiedzieć nadzwyczajna kasta, jak sami o sobie czasami niektórzy sędziowie mówią, uznali to za coś tak niewyobrażalnego, że oto można poprzez przedstawicieli demokratycznie wybranych polityków, przez naród, próbować oczyścić tę stajnię Augiasza.
Brudziński oznajmił, że "podniósł się jazgot i ta sitwa się broni". Dostało się także Ursuli von der Leyen, Donaldowi Tuskowi i całej opozycji.
– Mogę zapewnić, że Ursula von der Leyen ani żaden Tusk do spółki z panem Hołownią czy panem Kosiniakiem-Kamyszem nas nie przestraszą. Będziemy realizować nasz program, reformę wymiaru sprawiedliwości i będziemy starali się również porozumieć z KE – zadeklarował polityk.
Brudziński o Tusku i opozycji: Niemieckie popychle
Brudziński stwierdził też, że Donald Tusk i niektórzy politycy opozycji to "niemieckie popychle". – Wiemy, że Komisja Europejska gra na Tuska i opozycję. Wiemy to od dłuższego czasu – mówił.
Po tym, jak KE wstępnie zaakceptowała pieniądze dla Polski z KPO, znany z krytyki polskiego rządu Guy Verhofstadt powiedział, że jeśli von der Leyen zgodzi się na wypłatę środków, to powinna zostać odwołana z funkcji szefowej Komisji. Te słowa przypomniał Michał Rachoń.
Brudziński odparł, że Verhofstadt to "postać kabaretowa", a polityk jest "oszalały z nienawiści do konserwatywnych wartości". Europoseł powiedział też, że nie "obraża się na Niemców, że chcą być dominującą siłą w Europie".
– Ale jest czymś wręcz obrzydliwym, jeśli polscy politycy idą ręka w rękę z niemieckimi politykami. Jeśli ktoś dzisiaj w Polsce wzywa, żeby wpisać się w tę dominującą politykę Niemiec w obszarze gospodarczym, militarnym i geopolitycznym, to jest niczym innym jak niemieckim popychlem i tak to należy nazywać – mówił.
– Gdyby dzisiaj u władzy było to niemieckie popychle, które trzymało się kurczowo żakietu kanclerz Angeli Merkel, to mielibyśmy niezły pasztet, niezły klops – stwierdził Brudziński. – To są politycy, mówię tutaj o Tusku, Sikorskim, całej tej – nie chcę powiedzieć – bandzie opozycyjnej, która rolę Polski widzi jako podnóżek dla polityki niemieckiej – dodał.