Kamil Stoch wypadł najlepiej spośród Polaków. Po pierwszej serii był piąty, ostatecznie zajął 14 miejsce.
Kamil Stoch wypadł najlepiej spośród Polaków. Po pierwszej serii był piąty, ostatecznie zajął 14 miejsce. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta

Anders Jacobsen wygrał pierwsze zawody Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. W drugiej rundzie zobaczyliśmy czterech Polaków. Najlepiej wypadł Kamil Stoch, który po pierwszej serii był piąty, a ostatecznie zajął 13 miejsce. W trzeciej dziesiątce znaleźli się Stefan Hula, Dawid Kubacki i Klemens Murańka.

REKLAMA
Wszyscy polscy skoczkowie, czyli siedmiu naszych reprezentantów, zakwalifikowali się do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Nie licząc zawodów rozgrywanych w Zakopanem to pierwsza taka sytuacja w historii. Turniej różni się nieco od konkursów Pucharu Świata. W TCS pięćdziesięciu zawodników, którzy zakwalifikują się do konkursu, rywalizuje w parach. Zwycięzca kwalifikacji walczy z pięćdziesiątym zawodnikiem, drugi rywalizuje z czterdziestym dziewiątym, itd. Zwycięzcy par oraz pięciu przegranych z najlepszymi wynikami wchodzą do drugiej rundy.
Widok z góry na pięknie oświetloną skocznię w Oberstdorfie nadawał rywalizacji odrobinę magii. Największą niespodzianką pierwszej serii było odpadnięcie Thomasa Morgensterna, który przegrał z Ilją Rosliakowem. Wśród Polaków najlepiej zaprezentował się Kamil Stoch, który mimo trudnych warunków oddał skok na odległość 132,5 metra i długo prowadził. Ostatecznie po pierwszej serii zajmował piąte miejsce.
Do drugiej rundy awansowali też Klemens Murańka, Dawid Kubacki i Stefan Hula, zajmując miejsca w trzeciej dziesiątce. Zamykający pierwszą serię lider Pucharu Świata Gregor Schlierenzauer na prośbę swojego trenera skakał z obniżonej belki startowej, osiągnął 134,5 metra i był drugi. Prowadził Anders Jacobson po skoku na odległość 138 metrów.
Jako pierwszy barierę 130 metrów w drugiej rundzie przekroczył Słoweniec Jaka Hvala. Polacy mieli siedmiu reprezentantów w kwalifikacjach, a Niemcy - siedmiu zawodników w czołowej trzydziestce. Kubacki i Hula skoczyli podobnie jak w pierwszej serii, dużo bliżej wylądował Murańka. Tuż po obniżeniu belki startowej znakomity skok oddał Manuel Neumayer i to właśnie Niemiec objął prowadzenie, co publiczność nagrodziła potężną owacją. Najniższą notę - 16 punktów - dostał od Austriaka. Chwilę później Austriak właśnie, Andreas Kofler, skoczył pół metra bliżej od Neumayera, ale i tak zmienił go na pozycji lidera.
Stoch tracił 9 punktów do Jacobsona po pierwszej serii. Wellinger lecąc miał widok na gąszcz falujących niemieckich flag, ale to wsparcie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów - Niemiec po tym skoku był czwarty. Daleko poszybował za to Dimitry Vassiliev, lecz przy lądowaniu podparł się ręką. Niskie noty za styl i tak pozwoliły mu objąć prowadzenie w klasyfikacji. Znakomicie skoczył Simon Amman i tylko niekorzystny wiatr sprawił, że Szwajcar był drugi.
Największe nadzieje wiązaliśmy z Kamilem Stochem, lecz Polak wylądował na 125 metrze i wypadł z pierwszej dziesiątki konkursu. Severin Freund, ostatnia nadzieja gospodarzy, niesiony niezwykłym tumultem miejscowych fanów, objął prowadzenie. Eksplozja euforii w Oberstdorfie! Schlierenzauer wysoko oceniony mimo nie najlepszego lądowania, ale musiał się zadowolić drugim miejscem, bo Jacobsen osiągnął 139 metrów i triumfował.
Po zdyskwalifikowaniu Andreasa Koflera za nieprzepisowy strój Kamil Stoch ostatecznie został sklasyfikowany na 13 miejscu. Stefan Hula był 21, Dawid Kubacki - 26, Klemens Murańka - 28. W poniedziałek, 31 grudnia, kwalifikacje do konkursu w Garmisch-Partenkirchen.