Jarosław Kaczyński - mówiąc delikatnie - dość elastycznie podchodzi do polskiego budżetu. W 2015 zadłużenie kraju wyniosło 969 mld zł. Teraz mowa o 1,5 bln zł. – Rządy Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do kryzysu w państwie i gospodarce – mówi b. członek RPP dr Bogusław Grabowski.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ekonomista podkreślił, że polityka gospodarcza Prawa i Sprawiedliwości sprowadza się przede wszystkim do "kupowania głosów wyborców". To jednak doprowadziło do ogromnego wzrostu długu publicznego. Pod tym względem Jarosław Kaczyński przebił wszystkie poprzednie rządy.
– Poziom przyrostu tego długu jest już tak duży, że rząd nie jest w stanie go sfinansować na rynku krajowym, emitując obligacje w złotówkach. Dlatego musi szukać pieniędzy za granicą i wchodzimy na ścieżkę gierkowską – zauważył dr Grabowski.
Według byłego członka Rady Polityki Pieniężnej sytuacja może doprowadzić do wprowadzenia naszego kraju w "bardzo poważną spiralę zadłużenia". Na pytanie, jak długo będziemy spłacać Jarosława Kaczyńskiego, ekspert odpowiedział dosadnie.
– Można powiedzieć, że w nieskończoność. Dlatego, że żeby je spłacać, trzeba mieć nadwyżkę w budżecie, a jej nie mamy – ocenił.
"Wchodzimy na ścieżkę gierkowską". Ekspert wskazał, jak długo będziemy spłacać długi po PiS
Ekspert nie zgadza się jednak także z politykami opozycji, którzy wskazują, że z obecną inflacją należy walczyć tak, by oszczędzić społeczeństwu dotkliwej w skutkach terapii szokowej.
– Ból związany z powolnym wychodzeniem z inflacji jest większy niż ten, który wynika z szybkich działań ją obniżających – ocenił, po czym dodał: – Całe te 30 lat polskiego cudu gospodarczego pójdzie na marne.
Dr Grabowski podkreślił na antenie TOK FM, że jeśli ktoś chce "przedłużać ten stan zapalny", naraża społeczeństwo i gospodarkę na "dalszy rozwój choroby". – To wprowadzi nas w kryzys na dekady – ostrzegł.
"Prezes Adam Glapiński z większością RPP nie dąży do realizacji celu"
Co więcej, jak pisaliśmy w Inn:Poland, ekspert jeszcze w kwietniu tłumaczył, że Narodowy Bank Polski nie radzi sobie w walce z inflacją. – Poprzednia kadencja RPP zepsuła jedyny instrument walki z inflacją, czyli stopę procentową – powiedział.
Od początku kryzysu inflacyjnego ekonomista tłumaczył, że podnoszenie rat kredytów nic nie da. Gdyby jednak produkty oszczędnościowe były wyżej oprocentowane – więcej Polaków trzymałoby pieniądze, co ograniczyłoby wydatki i wzrost cen.
– Prezes Adam Glapiński z większością RPP nie dąży do realizacji celu, dla którego ona została powołana, czyli dodania gospodarce stabilnego pieniądza – skrytykował na antenie TOK FM.