Najnowsze badanie preferencji wyborczych dla portalu DoRzeczy.pl przeprowadziła firma Estymator. Pytanie zadane respondentom przez ankieterów brzmiało: "Gdyby w najbliższą niedzielę odbywały się wybory do Sejmu, na którą z poniższych partii, bądź koalicji partii, oddał/a/by Pan/i swój głos?”.
Sondaż przeprowadzono w dniach 24-25 listopada 2022 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1 041 dorosłych osób. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 56 proc.
Na czele sondażu poparcia dla polskich ugrupowań politycznych znalazło się Prawo i Sprawiedliwość (Zjednoczona Prawica) z wynikiem na poziomie 35,7 proc. Taki wynik dałby PiS 201 miejsc w nowym Sejmie. Jest to jednak o 34 mandaty mniej niż w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska, .Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) z poparciem 28,4 proc. Taki wynik zapewniłby KO 143 mandaty poselskie.
Na ostatnim miejscu podium stanęłaby Lewica (Nowa Lewica, Razem), którą wskazało 11,2 proc. respondentów. Taki rezultat wyborczy dałby ugrupowaniu 45 miejsc w Sejmie.
Na wysokie poparcie może liczyć także Polska 2050. Ruch Szymona Hołowni zebrałby 10,4 proc. głosów, co dałoby mu 44 mandaty. Wynik na poziomie 7,4 proc. i 22 mandaty poselskie uzyskałoby zaś Polskie Stronnictwo Ludowe, natomiast Konfederacja Wolność i Niepodległość otrzymałaby 5,1 proc. głosów, co przełożyłoby się na 4 mandaty.
Poza Sejmem znalazłaby się formacja Pawła Kukiza – Kukiz'15, którą w sondażu wskazało 1,5 proc. badanych. Z kolei inne partie wybrało 0,3 proc. respondentów.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, a wyniki respondentów przełożyłyby się na rzeczywiste preferencje wyborcze, partia Jarosława Kaczyńskiego, Prawo i Sprawiedliwość, straciłaby większość w polskim Sejmie.
Opozycja łącznie zebrałaby 255 mandatów, co pozwoliłoby na spokojną przewagę w rządach.
Najnowsze sondaże pokazują, że mimo iż Zjednoczona Prawica utrzymuje się na pierwszym miejscu, to poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskie nieustannie maleje.
Inflacja, ceny energii, spięcia wewnątrz rządu oraz brak sporów na opozycji skutecznie osłabia Prawo i Sprawiedliwość. Partii nie pomaga również sam prezes PiS, który skupia swoją prekampanię na krzywdzących tezach o osobach transpłciowych czy alkoholizmie.