nt_logo

Tak zakończył się "Rolnik szuka żony". Pierwsza taka sytuacja na świecie

Weronika Tomaszewska

28 listopada 2022, 08:53 · 2 minuty czytania
Za nami finał 9. edycji "Rolnik szuka żony". W niedzielny wieczór wyszło na jaw, którzy uczestnicy odnaleźli miłość w programie. Prowadząca Marta Manowska ogłosiła, że to historyczny moment, bo takiego zakończenia tego formatu nie było na całym świecie.


Tak zakończył się "Rolnik szuka żony". Pierwsza taka sytuacja na świecie

Weronika Tomaszewska
28 listopada 2022, 08:53 • 1 minuta czytania
Za nami finał 9. edycji "Rolnik szuka żony". W niedzielny wieczór wyszło na jaw, którzy uczestnicy odnaleźli miłość w programie. Prowadząca Marta Manowska ogłosiła, że to historyczny moment, bo takiego zakończenia tego formatu nie było na całym świecie.
Zakończyła się 9. edycja "Rolnik szuka żony". Fot. Instagram/@rolnikszukazonytvp
  • Kolejny sezon "Rolnik szuka żony" właśnie dobiegł końca. W niedzielę (27 listopada) wyemitowano ostatni finałowy odcinek
  • Uczestnicy spotkali się z kandydatami, których wcześniej zaprosili na swoje gospodarstwa. Emocji nie brakowało
  • Okazało się, że z relacji zawiązanych na planie powstały aż cztery związki. Marta Manowska powiedziała, że to historyczny moment programu

"Rolnik szuka żony" od lat niezmiennie cieszy się popularnością. W najnowszej edycji mogliśmy przyglądać się losom rolniczki Klaudii i czterem rolnikom: Tomaszowi R., Mateuszowi, Tomaszowi K. i Michałowi.

W minionych odcinkach nie brakowało kontrowersji. Spore emocji wśród oglądających wzbudziła kandydatka Tomasza, która napisała do niego list i została zaproszona na gospodarstwo, będąc w ciąży.

Burzliwa była też historia drugiego Tomasza, który po wybraniu Zuzy zupełnie rozczarował się dalszym przebiegiem ich znajomości. W czasie "rewizyty" dowiedział się, że 19-latka chętnie imprezuje i raczej nie w głowie jej teraz zakładanie rodziny i wychodzenie za mąż.

Jednak najbardziej zaskakującym wątkiem był ten dotyczący uczestnika Mateusza. Gdy na początku trzy dziewczyny przyjechały do jego domu, nic nie wskazywało na to, że ich wizyta zakończy się w tak gęstej atmosferze. Z relacji rolnika wynikało bowiem, że dostał screeny konwersacji swoich kandydatek, z których wynikało, iż obgadywały go w niezbyt pozytywny sposób.

Historyczny moment w "Rolnik szuka żony"

W niedzielny wieczór fani "Rolnika" mogli się dowiedzieć, co wydarzyło się u bohaterów programu po tym, jak kamery opuściły ich gospodarstwa. Zakończenie zaskoczyło samą produkcję, która przekazała radosne wieści.

– Młodzi, pełni werwy, szczerzy i tacy, którzy pierwszy raz w historii zrobili coś wyjątkowego. To jest pierwsza edycja w historii tego programu na świecie, w której powstały cztery związki. Na pięć – przekazała prowadząca Marta Manowska.

Wśród nich znalazła się Klaudia i Valentyn. Zakochani przyznali, że choć dzieli ich sporo kilometrów (ona jest spod granicy z Białorusią, a on mieszka we Wrocławiu) to starają się jakoś to pogodzić i na ten moment spotykają się w weekendy. Planują jednak zamieszkać razem.

Po zawirowaniach u Tomasza K. także doszło do szczęśliwego zakończenia. Kandydatka Kasia postanowiła po programie odezwać się do rolnika. Był to strzał w dziesiątkę, bo młodzi zdecydowali się dać sobie drugą szansę i dziś są w szczęśliwym związku.

Z kolei Tomasz R. prawie od samego początku miał swoją faworytkę. Tak też zostało. Z Justyną ze Śląska pielęgnuje swoją relację do dziś.

Miłość w programie odnalazł też Michał, który związał się z Adą z Łodzi. Para po przyjeździe do Kazimierza, gdzie miał być nagrywany finał "Rolnika", zaręczyła się. I tak już jako narzeczeni usiedli razem w studiu.

Bez pary pozostał jedynie Mateusz, który - jak sam przyznał - nie traci nadziei, że i do niego los się uśmiechnie.