Britney Spears nie przestaje szokować swoimi publikacjami w sieci. Kolejny raz wrzuciła całkiem nagie zdjęcia. Teraz kontrowersje może wywołać też opis fotografii, który ma seksualny wydźwięk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Spears wróciła też do samodzielnego prowadzenia swoich profili w mediach społecznościowych. Jednak od pewnego czasu jej aktywność jest coraz bardziej niepokojąca dla fanów.
Wokalistka zaczęła bowiem dodawać bardzo odważne zdjęcia. Pozując w różnych miejscach, także tych publicznych, często nie miała na sobie nawet bielizny. Jedynie miejsca intymne zasłaniała dłońmi lub emotikonami.
Choć początkowo fani przyklaskiwali Britney, uważając, że to jej sposób pokazania światu odzyskania swojej wolności i niezależności, to z biegiem czasu publikowane ujęcia wzbudzały coraz więcej kontrowersji.
Kolejne nagie zdjęcia Britney. Dodała też "dziwaczny" opis
W ostatnią niedzielę listopada Spears ponownie wrzuciła nagie kadry. Szczególną uwagę obserwatorów zwrócił jednak opis. Zamieszanie w komentarzach wywołał wulgarny ton i stwierdzenia o podtekście erotycznym.
Internauci zaczęli się zastanawiać, czy Britney nie poszło o krok za daleko. "Co tu się dzieje? Kibicowałem ci, ale teraz staje się to po prostu dziwne", "Britney, wszystko w porządku? Myślę, że powinnaś wyjść i bawić się ze znajomymi, zamiast publikować takie zdjęcia…" – pisali.
Synowie Spears obrywają za nagie zdjęcia mamy
W ostatnim w mediach zaczął udzielać się Kevin Federline - były mąż Spears i ojciec jej dwóch synów, 16-letniego Seana Prestona i 15-letniego Jaydena. Mężczyzna zaprosił nawet kamery stacji ITV do swojego domu, w którym mieszkają także nastoletni chłopcy.
Zdaniem Kevina jego synowie sami podjęli decyzję, że nie chcą się na razie widywać z matką. Nie było ich też na ostatnim weselu rodzicielki.
Mimo wszystko tancerz zapewnił, że nadal próbuje ratować relacje synów z matką. Zaznaczył, że chłopcy nadal ją kochają. Jednocześnie wspomniał, że przez nagie zdjęcia, które piosenkarka w ostatnim czasie wrzuca do sieci, Sean Preston i Jayden są wyśmiewani w szkole.
- Staram się im tłumaczyć, że może to jest sposób, w jaki ona wyraża siebie. Ale to nic nie zmienia. To nadal jest dla nich bardzo trudne. Nie mogę sobie wyobrazić, jakie to uczucie, być w takiej sytuacji nastolatkiem i musieć uczęszczać do szkoły. (...) Jeżeli jest coś, co mógłbym zrobić, aby otworzyć oczy Britney... Niestety, nie wiem, co mogłoby to być. W przeciwnym razie właśnie dzwoniłbym do niej - mówił.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.