Do nieprzyjemnej i niezręcznej sytuacji doszło podczas premiery filmu "Śubuk", a właściwie jeszcze przed pokazem. "Film o wykluczeniu systemowym. (...) Niestety nie udało mi się go obejrzeć na uroczystej premierze w Kinotece, bo? System nadal wyklucza..." – zaznaczyła Bogumiła Siedlecka-Goślicka, poruszająca się na wózku blogerka, działająca w sieci pod pseudonimem Anioł na resorach.
Reklama.
Reklama.
Film "Śubuk", jak informują twórcy, to "historia matki autystycznego chłopca, której walka z biurokracją oraz ludzką bezdusznością doprowadziła do istotnych zmian w polskim systemie edukacji".
Bogumiła Siedlecka-Goślicka, która pojawiła się na premierze w Kinotece, natrafiła w kinie na architektoniczne bariery nie do pokonania dla osoby poruszającej się na wózku. We wpisie na Facebooku przyznała, że "rozkleiła się z bezsilności".
"Miałam dziś napisać post o filmie "Śubuk", który 2 grudnia wchodzi do kin. Film o wykluczeniu systemowym i nieprawdopodobnej walce matki Kubusia, czyli Śubuka. Niestety nie udało mi się obejrzeć filmu na uroczystej premierze w Kinotece, bo? System nadal wyklucza... symboliczne schody, które napotyka każda osoba z niepełnosprawnością" – podsumowała całą sytuację kobieta.
Jednak dodała, że nie zamierza się poddać i do kina pójdzie, bo chce zobaczyć film. Do tego samego zachęca i innych.
Nieprzyjazna i nieprzygotowana
Temu, co się wydarzyło, wpis na Facebooku poświęciła także edukatorka i prezeska Fundacji Centrum Edukacji Niewidzialna, a także Warszawianka roku 2022, Małgorzata Szumowska.
"Fantastyczny, zaangażowany film, który trzeba zobaczyć. (...) ŚUBUK to opowieść o ciągłej walce. O rezygnacji ze wszystkiego. O przeprogramowaniu głowy. O betonie systemowym. I o sile opiekunek/ów OzN (osób z niepełnosprawnością przyp. red). Sile nadludzkiej, a jednak marginalizowanej. Ale to się zmieni. My wszyscy jesteśmy zmianą!" – podkreśliła Szumowska, ale kolejne zdanie rozpoczęła już od słowa "niestety".
"Niestety, Kinoteka okazała się nieprzyjazna dla osób na wózku. Tak bardzo nieprzyjazna i totalnie nieprzygotowana - mentalnie i technicznie. To pretekst do rozmowy o standardach w XXI wieku, ale także o (nie)świadomych wyborach dystrybutora. Tylko od tej drugiej strony zależy czy podejmie ona dialog na rzecz zmiany. Bogusia / Anioł Na Resorach może to wszystko musiało się wydarzyć, aby zadziało się coś sensownego?" – czytamy.
Wykluczenie ma wiele twarzy
To nie pierwszy raz, gdy Bogumiła Siedlecka-Goślicka musi mierzyć się z tego typu trudnościami w trakcie oficjalnych wydarzeń. W kwietniu tego roku pojawiła się na gali rozdania Wiktorów. Na imprezę organizowaną przez TVP przybyła, by odebrać tam nagrodę, którą przyznano jej przyjacielowi, Marcinowi Dorocińskiemu.
– W imieniu wspaniałego aktora życzę sobie i wszystkim osobom z niepełnosprawnościami, by znalazło się miejsce dla zdolnych i pełnych pasji ludzi we wszystkich dziedzinach życia, bez względu na ich sprawność, czy niepełnosprawność – oznajmiła.
Zaapelowała do branży filmowej, aby nie wykluczała ludzi z niepełnosprawnościami. Ponadto zwróciła uwagę na arogancję organizatorów, którzy wiedząc, że przybędzie, nie zapewnili jej godnych warunków, aby jak inni przemówiła ze sceny.
– To wykluczenie ma wiele twarzy, jedną z nich widzicie państwo teraz. Nie odebrałam nagrody jak każdy na scenie, bo dzielą nas schody. Takie schody napotykam w swoim życiu codziennie – stwierdziła Siedlecka-Goślicka.