Z powodu m.in. podwyżek cen energii gminy szukają oszczędności. Te nie ominą także Mikołowa, o czym poinformował burmistrz Stanisław Piechula. Mieszkańcy dowiedzieli się, że tej zimy śliskie drogi i chodniki nie będą posypywane solą.
Reklama.
Reklama.
Raczki zamiast soli
Informacja pojawiła się na oficjalnym profilu burmistrza na Facebooku. "Biały Mikołów bez soli?" – tym enigmatyczny pytaniem zaczął wpis Stanisław Piechula.
"Będziemy odśnieżać, ale spróbujemy oszczędzać na soleniu, dlatego proszę o ostrożną jazdę na zimowych oponach i ostrożne chodzenie najlepiej w zimowych raczkach – nakładkach na buty, gdy będą śniegi (oby była ciepła zima w mieście, a śnieżna w górach!). Oczywiście tam, gdzie to będzie konieczne, a w szczególności w miejscach stromych, będziemy w miarę konieczności solić" – podkreślił samorządowiec.
Burmistrz Mikołowa wyjaśnił, że ta sytuacja spowodowana jest przede wszystkim wyższą ceną soli.
"Dotychczas sól była sprowadzana z Ukrainy w cenie około 380 zł za tonę, obecnie jest z Egiptu w cenie 917 zł za tonę. Tylko na jednorazowe posypanie tylko naszych dróg gminnych w Mikołowie (a są jeszcze drogi powiatowe, wojewódzkie i krajowe, których my nie obsługujemy) potrzeba 50 ton soli jednorazowo!" – wyliczył.
Stanisław Piechula podkreślił, że ta decyzja oznaczać będzie nie tylko oszczędności, ale i korzyść dla drzew, szczególnie przydrożnych, o które uda się "bardziej ekologicznie zadbać". We wpisie znalazły się też rady, które mają zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców.
"Seniorom w szczególności, niezależnie od solenia, gorąco polecam na zimę gumowe nakładki - raczki na buty, które zdecydowanie zwiększają zimowe bezpieczeństwo, a koszt około 15 zł jest zdecydowanie mniejszy niż leczenie złamań" – zaznaczył i poprosił mieszkańców o wyrozumiałość i ostrożność.
To jakaś kpina
W komentarzach pod postem mieszkańcy zostawili wiele komentarzy. Okazuje się, że opinie dotyczące posypywania chodników solą są podzielone.
"Niech UM przygotuję się na pozwy i odszkodowania za złamania. A pisanie o nakładkach na buty dla seniorów to jawna drwina ze starszych osób", "Panie burmistrzu, z całym szacunkiem, ale oszczędzać na bezpieczeństwie i zdrowiu mieszkańców? I jeszcze raczki? To jakaś kpina. Jak dla mnie pomysł poroniony" – twierdzą niektórzy.
"Wszystko się fajnie gada, ale budżet też z gumy nie jest, niestety", "I bardzo dobrze, z tej soli na drogach i chodnikach jest tylko syf, od solenia, ile wlezie, wszystkie drzewa przy drogach szlag trafia" – reagują na argumenty poprzedników inni mieszkańcy.