Lech Wałęsa nie widzi innej możliwości niż obecna władza. Według niego, premier się stara, tylko nie ma wystarczających możliwości, aby dobrze rządzić. Jak twierdzi były prezydent, byłby gotowy poprzeć kogoś innego, ale nie widzi alternatywy. Wałęsa nie szczędził za to słów krytyki ojcu Rydzykowi, którego "rozliczy historia".
Były prezydent powiedział w rozmowie z Moniką Olejnik, że nie widzi innej możliwości niż obecna władza. – Niech mi ktoś da inną propozycję, to się zastanowię i być może wesprę. Na dzień dzisiejszy nie widzę innej możliwości, oprócz destabilizacji i bałaganu – mówił Lech Wałęsa w "Kropce nad i".
Lech Wałęsa twierdzi, że Donald Tusk robi wszystko, co może, aby dobrze rządzić, tylko ma ograniczone możliwości. – Wybiera z tego, z czego może wybrać. Czy on by nie chciał być dobry? Noszony na ramionach, dawać nam wszystko? Tylko nie ma skąd – twierdzi Wałęsa.
Były prezydent mówił także o ojcu Rydzyku, którego nazywa "politykiem Rydzykiem". – Ja się od dawna nie zgadzam z politykiem Rydzykiem. W sprawach politycznych robi wiele złego i będzie rozliczony prędzej czy później. Historia nie daruje tego wszystkiego. Rachunki powstają, jutro będą musiały być rozliczone – prorokuje Wałęsa.
Monika Olejnik próbowała porozmawiać z Wałęsą o jego żonie. Prezydent wyraźnie nie chciał komentować sukcesów swojej żony ani tego, jak wpływają na ich relacje. – Postanowiłem publicznie nie wypowiadać się już na ten temat. Nawet dziennikarze nie pokłócą tego małżeństwa. To sprawa między mną a żoną. Cieszę się z jej sukcesów – podsumował były prezydent.