To na pewno nie poprawi atmosfery wokół piłkarskiej kadry. Światło dzienne ujrzała właśnie nowa afera – według ustaleń Interii prezes PZPN zażądał, aby rodziny zawodników przeniosły się do innego hotelu, jednak selekcjoner odmówił wykonania polecenia. Jednym z argumentów miało być to, jak takie pobyty wyglądały za czasów Adama Nawałki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Atmosfera wokół Biało-Czerwonych jest – delikatnie mówiąc – nie najlepsza, a radość kibiców z najlepszego od 36 lat występu w mistrzostwach świata zeszła na dalszy plan tak szybko, jak szybko skończyły się marzenia naszych piłkarzy, by dalej grać w najważniejszym turnieju czterolecia.
Media: Kulesza miał być zły na tę decyzję Michniewicza
Światło dzienne ujrzała właśnie nowa afera – według ustaleń Interii prezes PZPN poróżnił się z selekcjonerem naszej reprezentacji. Cezary Kulesza miał bowiem zażądać, aby rodziny zawodników przeniosły się do innego hotelu, jednak Czesław Michniewicz odmówił wykonania polecenia swojego przełożonego.
Polscy piłkarze byli zakwaterowani na drugim piętrze Ezden Palace Hotel. Michniewicz pozwolił z kolei, aby na kilka dni w tym samym hotelu zamieszkali bliscy niektórych kadrowiczów, tyle że na pierwszym piętrze.
Piłkarze, według informatora Interii, zbyt często odwiedzali swoje rodziny, a przede wszystkim powinni skupić na tym, po co polecieli do Kataru. "Nasz informator twierdzi, że przez obecność bliskich piętro niżej w pewnych momentach zgrupowanie przypominało kolonię, gdyż piłkarze i tak schodzili do swych rodzin. Na pewno nie wpływało to korzystnie na koncentrację" – czytamy.
I dlatego Kulesza, jak pisze portal, miał zażądać od Michniewicza, aby nakłonił rodziny do zmiany zakwaterowania. Selekcjoner nie chciał jednak się zgodzić, a głównym jego argumentem było to, że podobne zasady panowały za kadencji Adama Nawałki.
Prezes PZPN miał też zastrzeżenia w sprawie wspomnianego na początku powrotu z Kataru. Zdaniem Cezarego Kuleszy cała kadra powinna w komplecie przylecieć do Polski i dopiero później rozjechać się na urlopy.