Cała Polska żyje skandalem wywołanym premiami, które za wyjście z grupy miały być wypłacone piłkarzom. Media podają, że chodzi o 30, a nawet 50 milionów złotych. Na pomysł, by wyjść z inicjatywą nagrody dla piłkarzy, nie wpadł jednak Mateusz Morawiecki, lecz jego doradca. Kontrowersyjny pomysł miał rozwścieczyć działaczy PiS.
Reklama.
Reklama.
Z ustaleń Onetu wynika, że na pomysł obiecania premii piłkarzom reprezentacji Polski za wyjście z grupy wpadł Mariusz Chłopik
To doradca wizerunkowy premiera, który między innymi dbał o media społecznościowe szefa rządu
Chłopik jest bohaterem maili, publikowanych przez serwis Poufna Rozmowa, z których wynika, że podjudzał do ataków na przeciwników Morawieckiego
Afera z obiecanymi premiami dla piłkarzy za wyjście z grupy wstrząsnęła Polską. Ale nie tylko. Jak się okazuje, wiadomość ta miała także rozpalić do czerwoności władze Prawa i Sprawiedliwości. Okazuje się bowiem, że nikt w strukturach nie wiedział o tym, iż Morawiecki obiecał "bogatym piłkarzom" milionowe bonifikaty z budżetu państwa, i to w dobie kryzysu.
Jak podaje Onet, wściec na premiera mieli się wszyscy, na czele z Jarosławem Kaczyńskim. To doprowadziło do wszczęcia partyjnego śledztwa w sprawie tego, kto oprócz Mateusza Morawieckiego stoi za aferą. Wszystko wskazuje na to, że chodzi o Mariusza Chłopika, czyli doradcę wizerunkowego premiera.
Kim jest Mariusz Chłopik?
Jak udało się ustalić portalowi, Mariusz Chłopik to zięć byłego ministra zdrowia i wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, a zarazem jeden z ulubieńców premiera. Szef rządu nie tylko sam zatrudnił Chłopika, ale też załatwił mu inne dobrze płatne posady.
Kariera doradcy toczyła się między innymi w Centrum Informacyjnego Rządu, gdzie Chłopik był wicedyrektorem, a później w Biurze Ekstraklasy i Gamingu w PKO BP na stanowisku dyrektora. To drugie stanowisko zresztą Morawiecki miał załatwić Chłopikowi osobiście.
Jak podaje Onet, sukcesy zawodowe Chłopika legły jednak w gruzach po tym, gdy okazało się, że to on podjudza premiera do ataków na przeciwników. Serwis Poufna Rozmowa opublikował maile, z których wynika m.in. że Chłopik namawiał Kurskiego do atakowania warszawskiego Sądu Apelacyjnego i jego sędziego, który wydał niekorzystny dla Morawieckiego wyrok, a także miał namawiać premiera do atakowania osób LGBT+.
" (...) podsyłam to, co jutro będzie w SE (Super Expressie). Wydaje mi się, że powinniśmy poszukać więcej osób ze świata celebrytów, które będą krytykować LGBT, na razie udało nam się ze Z. Boniek i jutro Zosia Klepacka" – pisał Chłopik w marcu 2019 r. do premiera Mateusza Morawieckiego i innych ważnych osób z jego otoczenia.
Chłopik został zmuszony do odejścia z banku po wycieku kolejnych afer w 2021 roku. Jak podaje Onet, Morawiecki próbował obsadzić go w PZPN, co się nie udało, ale wizerunkowy doradca premiera ostatecznie został zatrudniony przez Legię Warszawa.
Jak czytamy w portalu, Chłopik z początku pracował jako pełnomocnik zarządu ds. projektów infrastrukturalnych i szkoleniowych, ale "w reakcji na kolejne przecieki klub ukrył go w zarządzie ośrodka szkoleniowego Legia Training Center."