Skryta, oryginalna i charyzmatyczna. O Agacie Buzek pierwszy raz zrobiło się głośno ponad 15 lat temu za sprawą filmu Roberta Glińskiego „Kochaj i rób co chcesz”. Choć wielokrotnie wróżono aktorce wielką sławę, wciąż pozostaje w cieniu. Nie pokazuje się w plotkarskich portalach, nie gra w serialach a i tak trudno o niej zapomnieć. „Wprost” ogłosił ostatnio, że ten rok będzie należał do Buzek. Czyli tak właściwie do kogo?
„Zostałam wychowana w przekonaniu, że wszystko się da i uda”. Wyznaje aktorka w wywiadzie dla Gali i rzeczywiście patrząc na jej karierę trudno w to nie uwierzyć. Od lat udaje jej się na przekór wszystkiemu, chorobie, ojcu i nieoczywistej urodzie. Zawziętość to cecha, która rzuca się w oczy, kiedy myśli się o Agacie. Nie jest to jednak zawziętość rozumiana jako wchodzenie oknem, kiedy przez drzwi się nie da, ale raczej pewien rodzaj pokory i cierpliwości, który sprawia, że to, co pozornie wydaje się niemożliwe czy trudne, jej wychodzi. Buzek zna swoją wartość i potrafi o nią walczyć. Kiedy debiutowała na wielkim ekranie rolą Klary w „Zemście” Wajdy zarzucano jej protekcję ojca premiera. Ona jednak była nieugięta i świetną rolą w filmie udowodniła, że potrafi oddzielić życie prywatne, od zawodowego. Ta zasada konsekwentnie towarzyszy jej do dziś.
O Agacie Buzek wiadomo niewiele, albo dokładnie tyle ile ona sama chce nam powiedzieć. Trudno przeczytać o niej w plotkarskich mediach, nie ma jej na bankietach i w telewizji. Jeżeli działa to albo zawodowo, albo charytatywnie. Należy do aktorek, które skutecznie chronią swoją prywatność. Do szerokiej publiczności przedostają się więc tylko drobne wyrywki, z których z trudem można utkać całość. Wiadomo, że wychowała się na Śląsku w rodzinie z silnymi tradycjami. Jej ojciec, Jerzy Buzek należał do społeczności luterańskiej, a mama była żarliwą katoliczką. Ekumeniczne wychowanie nauczyło ją otwartości i stało się silnym fundamentem jej charakteru. Buzek jako jedna z nielicznych polskich gwiazd otwarcie deklaruje, że jest osobą głęboko wierzącą i chętnie odpowiada na nawet najbardziej niewygodne pytania dziennikarzy. Nie ma w niej jednak chęci nawracania, a raczej szczerość i potrzeba bycia w zgodzie ze sobą.
Dobre serce
Dojrzałość, która bije od aktorki ma pewnie duży związek z ciężką chorobą, na która zachorowała będąc jeszcze dzieckiem. Aktorka swoją młodość spędziła w szpitalu, gdzie przez prawie pięć lat była leczona na ziarnicę. O tym co przeżyła w tamtym okresie nie opowiada zbyt chętnie, na pewno jednak te wydarzenia wpłynęły na jej późniejsze zachowanie. Buzek słynie ze swojej działalności charytatywnej. Wspiera Polską Akcję Humanitarną, bierze udział w wydarzeniach związanych z fundacją Viva, która opiekuje się zwierzętami i angażuje się w akcje polityczne, takie jak chociażby „Wolna Białoruś”. W wywiadach wielokrotnie powtarza, że „pomaganie uwrażliwia”, dlatego w ramach możliwości stara się być tam, gdzie jest potrzebna.
Nie można jednak zapominać, że Agata Buzek w pierwszej kolejności jest aktorką, a dopiero potem świadomą wegetarianką i walczącą o prawa zwierząt aktywistką. Pierwszy raz mogliśmy o niej usłyszeć przy okazji filmu Roberta Glińskiego „Kochaj i rób co chcesz”, ale głośno zrobiło się dopiero po „Zemście”, gdzie brawurowo zagrała Klarę. Jej kariera ma to do siebie, że ma wzloty i upadki. Po filmie Wajdy o Buzek zrobiło się na długo cicho, do czasu aż nie pojawiła się w „Rewersie” Lankosza, gdzie jako Sabina podbiła serca widzów. Czas, kiedy o Buzek jest u nas cicho wcale nie jest jednak dla niej zmarnowany. Aktorka od lat grywa z dużym powodzeniem u naszych zachodnich sąsiadów i jak sama przyznaje granie po niemiecku sprawia jej olbrzymią przyjemność.
Trudna uroda
Jej kariera nie kończy się tylko na grze. W swoim życiu Buzek zaliczyła również okres bycia modelką, co w kontekście oryginalnej urody aktorki nie wydaje się zaskakujące. Wygląd Buzek to zresztą osobny temat. Aktorka należy do kobiet, których uroda nie pozostawia nikogo obojętnym. Orli nos, wysunięty podbródek, długa szyja i burza loków to znaki rozpoznawcze Buzek, które mają tyle samo zwolenników co przeciwników. Pytana przez dziennikarzy czy uważa się za piękność, czy brzydulę, Buzek odpowiada z typowym dla siebie dystansem. „Mogę być i jednym, i drugim – i to jest dla aktora wartość”
Umiejętność oddzielania - czy to życia prywatnego od zawodowego, czy to urody od kobiecości przekłada się na aktorstwo Buzek, które jest wyjątkowo świadome i analityczne. Aktorka opowiada w wywiadach, że do roli podchodzi jak do zadania. Rozkłada ją na czynniki pierwsze, analizuje, szuka. „Zadaję mnóstwo pytań, piszę, rysuję. Mam wszystkie uwagi i swoje spostrzeżenia odnośnie grania poszczególnych scen zaznaczone skrupulatnie w scenariuszu” mówi w wywiadzie dla Wysokich Obcasów. „Mam osobną kartkę, gdzie spisane są po kolei sceny, one mają moje tytuły, odhaczam nakręcone, wiem, ile zostało i który jest moment scenariusza. Wszystko to ogarniam”.
Skrupulatność aktorki przynosi efekty. W najbliższym roku zobaczymy ją w aż trzech obiecujących produkcjach. Najpierw na scenie teatru Studio, gdzie będzie współpracowała ze znanym rosyjskim reżyserem Iwanem Wyrypajewem, a później na dużym ekranie w thrillerze Waldemara Krzystka „Fotografie” i debiucie Ewy Bukowskiej pt. „Powrót”. Czy można więc za tygodnikiem „Wprost” przyznać, że ten rok będzie należał do Agaty? Niewątpliwie w tym roku będziemy mogli oglądać ją częściej. Jeśli jednak przyjrzy się jej całej karierze, łatwo można odnieść wrażenie, że nie tyle ten rok, ale ostatnie 15 lat do niej należało. W końcu nie rubryki towarzyskie i pojawiające się przy nazwisku tytuły kolejnych, wątpliwych produkcji, świadczą o sukcesie, a talent. Tego Buzek na pewno nie brakuje, co w tym roku zapewne znów udowodni.