Przywódcy państw G7 na zakończenie wirtualnego grudniowego szczytu wydali oświadczenie, w którym ogłosili, że Władimir Putin musi odpowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości za inwazję na Ukrainę. "Zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa nie mogą pozostać bezkarne" – napisano.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa nie mogą być bezkarne. Postawimy prezydenta Putina i osoby za to odpowiedzialne przed wymiarem sprawiedliwości zgodnie z prawem międzynarodowym" – napisano we wspólnym oświadczeniu G7
We wtorek w Paryżu odbędzie się międzynarodowa konferencja pomocowa pod hasłem "Solidarni z narodem ukraińskim"
Wezmą w niej udział m.in. pierwsza dama Ukrainy Ołena Załenska, prezydent Francji Emmanuel Macron, ukraiński premiera Denys Szmyhal, a także – online – Wołodymyr Zełenski
Grudniowy szczyt przywódców państw G7 odbył się w formule online. Uczestniczył w nim również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na jego zakończenie przedstawiciele światowych gospodarek (Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Wielka Brytania i USA) wydali oświadczenie, które nie spodoba się prezydentowi Rosji.
Przywódcy G7: Pociągniemy Władimira Putina do odpowiedzialności
W komunikacie zapowiedziano pociągnięcie Władimira Putina do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę. "Zbrodnie wojenne i inne okrucieństwa nie mogą być bezkarne. Postawimy prezydenta Putina i osoby za to odpowiedzialne przed wymiarem sprawiedliwości zgodnie z prawem międzynarodowym" – czytamy.
Podkreślono także, że "nieodpowiedzialna retoryka nuklearna Rosji jest nie do przyjęcia i każde użycie broni chemicznej, biologicznej lub nuklearnej będzie miało poważne konsekwencje".
We wspólnym komunikacie napisano także, że nie tylko dyktator poniesie konsekwencje, ale także sama Rosja, która będzie musiała zapłacić Ukrainie odszkodowania na odbudowę infrastruktury krytycznej zniszczonej lub uszkodzonej przez wojnę.
Międzynarodowa konferencja w Paryżu
Przywódcy państw G7 zadeklarowali ponadto dalsze wsparcie Ukrainy "sprzętem wojskowym i obronnym" i dodano, że w najbliższym czasie pomoc skupi się na dostarczaniu systemów obrony powietrznej.
"Nieuzasadniona wojna musi się zakończyć. Do tej pory nie widzieliśmy żadnych dowodów wskazujących na to, że Rosja jest zaangażowana w trwałe wysiłki pokojowe. Rosja może natychmiast zakończyć tę wojnę, kończąc ataki na Ukrainę i całkowicie oraz bezwarunkowo wycofując swoje wojska z terytorium Ukrainy" – dodano.
We wtorek w Paryżu odbędzie się międzynarodowa konferencja pomocowa pod hasłem "Solidarni z narodem ukraińskim". Wezmą w niej udział m.in. pierwsza dama Ukrainy Ołena Załenska, prezydent Francji Emmanuel Macron, ukraiński premier Denys Szmyhal, a także – online – Wołodymyr Zełenski.
Coraz większe kłopoty Putina
Przypomnijmy, że w ubiegły piątek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisał zgodę na przekazanie Ukrainie wartego 275 milionów dolarów pakietu pomocy militarnej. To już 27. transza pomocy USA dla Ukrainy, w której mają się znaleźć między innymi systemy wzmacniające obronę powietrzną oraz do walki z dronami i amunicja.
Jak również informowaliśmy w naTemat, Władimir Putin odwołał coroczną grudniową konferencję prasową, która organizowana jest co roku od 10 lat. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w swoim oświadczeniu podkreślił, że w tym roku Putin mógłby rozmawiać wyłącznie z dziennikarzami z "puli" Kremla.
"Nie potrafił jednak odpowiedzieć, czy w tym roku Putin wygłosi orędzie do Zgromadzenia Federalnego" – przekazała BBC.